Gorzki powrót?

Samochody marki Bitter zawsze łączyły proste i tanie rozwiązania techniczne aut produkcji GM z wyjątkowym wyglądem zewnętrznym i luksusowo wykończonym wnętrzem. Taki jest też najnowszy model Bitter Vero.

W październiku 2007 roku miał miejsce powrót na rynek marki Bitter (niem.: gorzki). Firma istniejąca w latach 1973 - 1989 produkowała sportowe samochody w oparciu o podzespoły Opla i innych aut koncernu GM. Pierwszą konstrukcją było coupe o nazwie CD. Samochód bazował na modelu Diplomat i napędzany był używanym w nim silnikiem V8 Chevroleta o pojemności 5,4 litra i mocy 227 KM. Do 1979 roku wyprodukowano 395 sztuk tego modelu. Jego następcą został, zaprezentowany w 1979 roku model SC. Jego konstrukcja oparta była na modelu Senator. Napęd stanowił silnik rzędowy, sześciocylindrowy o pojemności 3 litrów (177 KM), opcjonalnie można było zamówić auto z silnikiem o pojemności zwiększonej do 3,9 litra i mocy 207 KM. Do 1989 roku zbudowano 461 egzemplarzy z nadwoziem typu coupe, 22 kabriolety i 5 limuzyn.

W roku 1989 zakończono produkcję samochodów, lecz Erich Bitter, właściciel i założyciel firmy nie spoczął na laurach. W 1995 roku zaprezentował prototyp Berlina (Opel Omega ze zmienionym nadwoziem), a w latach 2003 - 2005 prototyp CD2 (zbudowany w oparciu o Holdena Monaro).

Opel zrezygnował już nie tylko z dużych limuzyn w stylu Senatora, ale w ogóle wycofał się z produkcji samochodów klasy średniej-wyższej. Ostatnia Omega zjechała z taśm produkcyjnych w 2003 roku i nadal nic nie wiadomo o jej ewentualnym następcy. Australijski Holden, należący tak jak Opel do koncernu General Motors do tej pory podobnie, jak mała firma Bitter opierał swoje flagowe modele o konstrukcje największych Opli. Z braku innych możliwości Holden postanowił stworzyć własną konstrukcję od podstaw, czego owocem była zaprezentowana pod koniec 2006 roku rodzina modeli Commodore/Statesman. Wykorzystał to Erich Bitter przygotowując model Vero. Został on po raz pierwszy pokazany w październiku 2007 roku. Bazuje na luksusowym modelu Statesman, lecz jak to jest w zwyczaju niemieckiej firmy, ma zupełnie zmienione nadwozie. Przednia część pojazdu stylizowana jest na podobieństwo poprzednich modeli i ma nisko opadającą maskę, pozbawioną wlotu powietrza i dochodzącą aż do zderzaka. Wlot powietrza znajduje się właśnie w zderzaku, co biorąc pod uwagę konieczność umieszczenia pod nim wzmocnienia, może utrudniać dopływ wystarczającej ilości powietrza niezbędnej do wydajnego chłodzenia silnika.

A jest co chłodzić. Napęd stanowi używany przez Holdena silnik V8 konstrukcji Chevroleta o pojemności 5967 cm3 i mocy 367 KM. Napęd poprzez pięciobiegową automatyczną przekładnię przekazywany jest na koła tylne. Pod względem mechanicznym, w stosunku do oryginału, zmieniono jedynie zawieszenie dostosowując jego charakterystykę do przyzwyczajeń Europejczyków.

Wnętrze wykończono najwyższej klasy skórą i alkantarą. Zarówno na przednich fotelach, jak i na tylnej kanapie znajdują się znaki firmowe, wytłoczone na skórzanych oparciach i zagłówkach. Panel środkowy, gałka zmiany biegów, kierownica, wszystko wykończone jest skórą. O odpowiednią atmosferę we wnętrzu dba nie tylko automatyczna klimatyzacja, ale także dwubarwna, brązowo-beżowa tapicerka, przywodząca na myśl smak (wcale nie) gorzkiej czekolady.

Cena Bittera Vero zaczyna się do 121 975 euro (cena brutto w Niemczech), a samochód można już zamawiać w siedzibie firmy w Ennepetal. Oficjalna prezentacja modelu Vero ma nastąpić na salonie samochodowym w Genewie.

Dane techniczne

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.