Podwyżki mają m.in. powstrzymać exodus kierowców z Miejskich Zakładów Autobusowych. W spółce brakuje pracowników, którzy nie chcą siadać za kierownicę autobusu za niskie wynagrodzenie (ok. 1,5 tys. zł dla początkującego kierowcy).
Kłopoty kadrowe doprowadziły już do cięć w rozkładach jazdy. Teraz jest szansa na poprawę sytuacji. W trakcie rozmów związkowców z wiceprezydentem Jackiem Wojciechowiczem i szefami miejskich spółek przewozowych ustalono wysokość podwyżek.
Pracownicy MZA dostaną 470 zł brutto, a Tramwajów Warszawskich 400 zł. Wprawdzie związki zawodowe liczyły na więcej, ale przyjęły do wiadomości, że na razie jest to niemożliwe. Podwyżki zapewne zadowolą już zatrudnionych w Miejskich Zakładach Autobusowych i Tramwajach Warszawskich. Nie wiadomo, jednak czy skłonią do przyjścia do spółki nowych kierowców i motorniczych.