Najbardziej kolorowe i najmniej znane ubezpieczenie. Jeśli podróżujemy poza terenem Unii Europejskiej, ZK jest niezbędna. Zielona karta dla obywateli polskich obowiązuje nadal w takich krajach, jak: Albania, Andora, Białoruś, Bośnia i Hercegowina, Bułgaria, Iran, Izrael, Macedonia, Maroko, Mołdawia, Rumunia, Serbia, Czarnogóra (z wyłączeniem Kosowa), Tunezja, Turcja, Ukraina.
Polska od 1 maja 2004 r. należy do grona pierwotnie 25 krajów, w których zamiast zielonej karty ZK wystarcza krajowa polisa OC. Polskie obowiązkowe ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych (krajowe OC) terytorialnie obejmuje więc także: Austrię, Belgię, Chorwację, Cypr, Czechy, Danię, Estonię, Finlandię, Francję, Grecję, Hiszpanię, Holandię, Irlandię, Islandię, Litwę, Maltę, Niemcy, Norwegię, Portugalię, Słowację, Słowenię, Szwajcarię, Węgry, Wielką Brytanię i Włochy.
Zielona karta nie jest polisą ubezpieczeniową - określana bywa mianem certyfikatu, ponieważ potwierdza ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej . Drukuje się ją wg wzoru obowiązującego wszystkie kraje członkowskie (identyczny układ graficzny), zawsze w kolorze zielonym , w języku narodowym kraju biura drukującego (w Polsce wydrukiem zajmuje się Polskie Biuro Ubezpieczeń Komunikacyjnych) oraz w jednym z dwóch oficjalnych języków systemu zielonej karty, czyli angielskim lub francuskim.
Wspomniana odpowiedzialność cywilna posiadacza lub kierowcy pojazdu oznacza odpowiedzialność za szkody wyrządzone osobom trzecim powstałe w związku z ruchem tego pojazdu poza granicami Polski, na terytorium państw wymienionych w dokumencie ubezpieczenia (jego pełna nazwa to Międzynarodowa Karta Pojazdu Ubezpieczenia Samochodowego).
Umowy ubezpieczenia ZK zawierane są na podstawie ogólnych warunków ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej pojazdów mechanicznych w ruchu zagranicznym i podobnie jak w wypadku polisy OC w każdym towarzystwie ubezpieczeniowym umowa ta jest taka sama . Reguluje to znana już z pierwszego odcinka poradnika ustawa z dnia 22 maja 2003 "O ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych".
Uwaga: wszystkie renomowane towarzystwa wydają certyfikat ZK bezpłatnie do pakietów ubezpieczeniowych.
Zielona karta zapewnia poszkodowanym w wypadkach komunikacyjnych otrzymanie należnego im odszkodowania z tytułu szkód poniesionych na zdrowiu i mieniu przez kierowcę pojazdu zarejestrowanego za granicą. Zaletą tego międzynarodowego systemu (istnieje od lat 50. XX wieku i obecnie zrzesza 44 biura narodowe) jest także to, że kierowcy nie muszą nabyć komunikacyjnego ubezpieczenia OC na granicy każdego z odwiedzanych przez siebie krajów. W praktyce bywa to jednak uciążliwe, np. na granicy Rosji, gdzie koniecznie trzeba wykupić tzw. polisę graniczną.
Autocasco (AC) - w odróżnieniu od ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (OC) - jest komunikacyjnym ubezpieczeniem dobrowolnym, czyli możemy, ale nie musimy go zawrzeć. Druga różnica: jak sama nazwa wskazuje, przedmiotem ubezpieczenia AC jest pojazd. W zależności od towarzystwa ubezpieczeniowego autocasco można podzielić na: AC w pełnym zakresie oraz AC w zakresie ograniczonym .
W skład AC w pełnym zakresie wchodzą wszystkie obszary ryzyka: kradzież pojazdu, całkowite zniszczenie lub uszkodzenie pojazdu w czasie wypadku, a także mniejsze szkody, które mają miejsce zarówno podczas ruchu pojazdu, jak i jego postoju, np. dewastacja auta, szkoda parkingowa (nieznany sprawca uszkodził nasze auto na postoju), pożar auta, zniszczenia na skutek huraganu itp. Natomiast zakres ograniczony AC oznacza rozdzielenie ubezpieczenia wg rodzaju ryzyka i ubezpieczenie tylko wybranego. Na przykład można ubezpieczyć samą kradzież pojazdu (to tzw. autocasco kradzieżowe - AC/KR) lub tylko skutki kolizji (to tzw. autocasco wypadkowe AC/W). Oczywiście w wypadku zakresu pełnego składka ubezpieczenia jest wyższa ze względu na to, iż chroni więcej obszarów ryzyka.
Stawka składki za ubezpieczenie autocasco określana jest w procentach sumy ubezpieczenia. W różnych towarzystwach ubezpieczeniowych zależy od różnych parametrów. A każdy parametr to potencjalna pułapka. Klient płaci więcej lub nie otrzymuje całości należnej kwoty przy likwidacji szkody!
Oto dziewięć parametrów najczęściej branych pod uwagę:
- rodzaj i marka pojazdu - marki, które wg statystyk są narażone na kradzież bardziej niż inne, mają wyższy współczynnik procentowy. Uwaga: listy tych marek bazują na statystykach policyjnych, ale mogą się różnić. Po pierwsze, lokalnie, bo dotyczą tzw. preferencji złodziei na terenie danego województwa. Po drugie, w różnych firmach ubezpieczeniowych, bo np. dodatkowo uwzględniają marki, za które w danym towarzystwie najczęściej dokonuje się wypłaty za szkodę całkowitą (kradzież auta);
- okres eksploatacji pojazdu - wiek pojazdu wg rocznika. Uwaga: jeśli chcemy, żeby nasze auto w razie ewentualnej szkody było wyceniane jak "auto nowe", to musimy dopłacić za tzw. amortyzację części. Jest to opłacalne zwłaszcza przy tzw. autach jeszcze nowych, 3-5-letnich, zwłaszcza wyższych klas lub droższych marek, kwota uzyskana wówczas z polisy pozwoli nam naprawić auto nowymi i oryginalnymi, a więc drogimi, częściami;
- suma ubezpieczenia - wartość naszego pojazdu (wg faktury lub taryfikatorów rynkowych przyjętych przez dane towarzystwo) jest mnożona przez współczynnik procentowy, co daje podstawę do obliczania składki ubezpieczenia. Uwaga: zwłaszcza w wypadku tzw. pojazdów prawie nowych (na gwarancji lub w pierwszym roku eksploatacji pogwarancyjnej) nie zaniżajmy tej stawki! W razie szkody całkowitej (kradzież) musimy mieć szansę kupienia na rynku wtórnym podobnego auta za podobną cenę;
- przynależność do strefy regionalnej - teoretycznie im gęściej zaludniony jest obszar, w którym mieszkamy, tym więcej płacimy za ubezpieczenie pojazdu ze względu na to, iż prawdopodobieństwo wypadku jest większe. W praktyce każdy ubezpieczyciel ma swoje strefy "tańsze" i "droższe", zależne zwykle od tego, ile pieniędzy z polis zwraca w nich klientom. Niestety, kieszenie warszawiaków wszystkie towarzystwa "kroją" równo! Uwaga: osobiście znam takich, którzy w województwie mazowieckim "wyprowadzili się" do powiatów ościennych, by nie płacić haraczu ubezpieczeniowego (i nie tylko) za zameldowanie na pobyt stały w stolicy. Bywa kilkakrotnie taniej!
- wiek właściciela (i/lub użytkownika) pojazdu - większość towarzystw ubezpieczeniowych nakłada zwyżkę, jeśli właścicielem pojazdu jest osoba fizyczna poniżej 25. roku życia. To dość kontrowersyjny zapis. Zgoda, jeśli mówimy o ubezpieczeniu AC wypadkowym, niedoświadczonemu kierowcy podczas prowadzenia pojazdu stłuczka przytrafi się łatwiej niż jego doświadczonemu koledze. Natomiast absurdem wydaje się naliczanie zwyżki przy ubezpieczeniu AC kradzieżowym - oznaczałoby to, iż młodzi kierowcy nie dbają o swoje auta! Niestety, większość towarzystw ubezpieczeniowych stosuje takie zwyżki. Uwaga: należy uważnie przeczytać warunki ubezpieczenia, bo wiele towarzystw rozszerza zapis o finansowo zwiększonej odpowiedzialności kierowcy poniżej 25. roku życia na sytuację, kiedy jest on użytkownikiem pojazdu. Na przykład rodzic użycza swojego auta synowi, a ten, prowadząc samochód, uczestniczy w kolizji. Jeśli nawet nie jest jej sprawcą, a ma poniżej 25 lat, to rodzic nie otrzyma ze swojej polisy pełnego odszkodowania! W wielu towarzystwach trzeba wykupić takie ryzyko za 5 proc. składki, aby otrzymać w takiej sytuacji całą kwotę!
- ratalne opłacanie składki - za opłatę składki w kilku (najczęściej dwóch lub czterech) ratach towarzystwa ubezpieczeniowe stosują zwyżkę składki. Uwaga: w wielu z nich za płatność w dwu ratach zapłacimy aż o 10 proc. więcej za ubezpieczenie! Na rynku ubezpieczeń komunikacyjnych oferowana jest już możliwość rozłożenia należnej składki na płatności miesięczne; n zakres ubezpieczenia - wiąże się z omówionym powyżej pełnym lub niepełnym zakresem ubezpieczenia. Uwaga: w wypadku pakietów ubezpieczeniowych jest możliwy tylko pełny zakres ubezpieczenia;
- uzgodniony udział własny - to prawdziwa pułapka czyhająca na kierowców, którzy nie lubią czytać warunków ubezpieczenia (bo któż z nas lubi ślepić nad stronami chyba celowo podanymi drobnym maczkiem?) . Tu należy uważać, niektóre towarzystwa ubezpieczeniowe stosują pozorną zniżkę składki - wiąże się to z tzw. udziałem własnym, np. udział własny 20 proc. oznacza, że przy ewentualnej szkodzie otrzymamy wypłatę ubezpieczenia potrąconą o 20 proc. w zamian za 5-proc. upust przy opłacaniu polisy. Np. za ubezpieczenie mamy do zapłaty 2500 zł - 5 proc. = 2375 zł, a nasze auto wyceniono na 60 tys. zł. Jeśli zostanie nam skradzione, nie otrzymamy pełnej wypłaty odszkodowania na dzień powstania szkody (wartość rynkowa pojazdu), tylko 60 tys. - 20 proc. = 48 tys. zł! Winnych towarzystwach otrzymanie pełnej wypłaty z polisy wiąże się z tzw. wykupieniem udziału własnego - warto wtedy dopłacić 5 proc. składki więcej;
- inne zwyżki i zniżki - są różne w zależności od towarzystw ubezpieczeniowych. Niektóre są oczywiste, np. im więcej lat przebiegu ubezpieczenia bez szkody, tym większa zniżka, zniżka za kontynuację ubezpieczenia, za płatność jednorazową. Spotykamy też zniżki bardziej kontrowersyjne, np. dla wybranych grup zawodowych lub preferujące dane marki (np. Fiata, Daewoo czy FSO ubezpieczymy taniej). Możemy też spotkać nieoczekiwane zwyżki, np. za kolor lakieru, i to różnie argumentowane, np. ciemny metalik - bo chętnie kradziony, bo droższy przy naprawie lakierniczej, bo są gorzej widoczne na drodze. Niektóre towarzystwa uzależniają też podpisanie polisy od spełnienia warunków dodatkowych (zwłaszcza w wypadku drogich marek) , np. w aucie o wartości powyżej 180 tys. musimy zamontować monitoring antykradzieżowy z GPS.
Koniecznie przeczytaj ogólne warunki ubezpieczenia (OWU), mimo że to kilka nudnych stron zapisanych trudnym i męczącym oczy maczkiem! Są one ogólnodostępne w każdym towarzystwie ubezpieczeniowym lub opublikowane na jego stronach internetowych. To w nich znajdziemy wszelkie informacje na temat naszego ubezpieczenia, w tym zakres odpowiedzialności towarzystwa w razie ewentualnej szkody. W konfrontacji OWU z życiem pułapek nie brakuje!
Na przykład PRĘDKOŚĆ : podczas jazdy nie zachowaliśmy ostrożności i uderzyliśmy w tył poprzedzającego pojazdu. Zdarzenie przyjmujemy spokojnie, bo wykupiliśmy polisę OC i AC. Kieszeń kierowcy, którego auto zostało uszkodzone, jest chroniona z naszej polisy OC, spodziewamy się też, że nasze auto zostanie naprawione z polisy AC. Tymczasem szok: w OWU był zapis (stosuje go np. Link 4), że jeśli dojdzie do zdarzenia drogowego na skutek przekroczenia dozwolonej prędkości, towarzystwo ubezpieczeniowe może odmówić wypłaty odszkodowania! My dozwoloną prędkość przekroczyliśmy (nie ma znaczenia, że to było więcej o10 km/h) - zostało nam to udowodnione przez policję przybyłą na miejsce - nie otrzymamy odszkodowania!
Zwróć też uwagę w ogólnych warunkach ubezpieczenia (OWU) na SPOSÓB NAPRAWY SZKODY - można wybrać dwie opcje: warsztat lub wycenę szkody (tzw. opcja bezgotówkowa lub gotówkowa).
W wypadku wybrania opcji "warsztat" nasze auto będzie naprawione w autoryzowanym warsztacie danej marki lub warsztacie ubezpieczyciela. W praktyce oznacza to, że my odbierzemy naprawiony samochód, a warsztat będzie rozliczał się z ubezpieczycielem.
Jeśli wybierzemy wycenę, rzeczoznawca wyceni nam powstałą szkodę, a my otrzymamy gotówkę na naprawę samochodu. Uwaga: często wycena różni się od faktycznych kosztów poniesionych na naprawę auta - rzeczoznawca wycenia części i robociznę katalogowo, najczęściej stosując średnie ceny rynkowe. Natomiast warsztat może policzyć nam więcej (zwłaszcza za robociznę lub szerszy zakres wykonanych prac, niż to przewidział rzeczoznawca). W tym wypadku nie opłaca się połaszczyć na gotówkę i naprawić auto byle jak. Wybierając opcję "wycena", zawsze konfrontujmy wycenę rzeczoznawcy i wycenę warsztatu!
W ogólnych warunkach ubezpieczenia (OWU) zwracamy też uwagę na FRANSZYZY , chociaż nieznane lub niezrozumiałe słowo nie zachęca do czytania. To pułapka! Na przykład franszyza integralna oznacza, do jakiej kwoty ubezpieczyciel nie pokrywa naprawy. Jak to działa w praktyce? Jeśli zastosowano franszyzę integralną 500 zł, a szkoda zostanie wyceniona na 400 zł, ubezpieczyciel jej nie pokryje! Franszyza redukcyjna - oznacza, jaka kwota zostanie potrącona przy wypłacie odszkodowania. Wiele towarzystw dokonuje "nadużyć semantycznych", sprawdzaj więc w OWU interpretację także tych słów, które wydają się pozornie jednoznaczne, a zazwyczaj mają drugie dno (w Twojej kieszeni) i wpływają na sposób wypłacenia odszkodowania. Nie przegap zwłaszcza zapisu, że towarzystwo ubezpieczeniowe stosuje tzw. KONSUMPCJĘ UBEZPIECZENIA . To już wnyki, a nie niewinna pułapka! Konsumpcja ubezpieczenia oznacza, że jeśli np. Twoje auto kosztuje 60 tys. zł, a na naprawę wypłacono Ci z polisy AC 9 tys. zł, to po naprawie przy drugiej szkodzie w ciągu trwania tej samej polisy Twój samochód będzie wart zaledwie różnicę tych kwot, a więc 51 tys. zł.
Ważna w OWU jest również GWARANTOWANA SUMA UBEZPIECZENIA (GSU), czyli potwierdzenie, że towarzystwo gwarantuje nam podczas trwania całego okresu ubezpieczenia tę samą wartość naszego pojazdu. Brak takiego zapisu może oznaczać w praktyce bardzo niemiłe rozczarowanie i straty, zwłaszcza w wypadku nowego auta kupionego w salonie. Na przykład ubezpieczamy nowe auto na sumę50 tys. zł wg faktury, a po sześciu miesiącach zostało nam ono skradzione. Jeśli nie ma GSU, to otrzymamy równowartość auta na dzień powstania szkody, czyli nie więcej niż 45 tys. zł, bo nie mniej niż 10 proc., czyli 5 tys. zł, straciło auto na wartości w ciągu sześciu miesięcy. Jeśli na dodatek ceny poszły w górę, to nowego nie kupimy! Natomiast, gdy wykupiliśmy GSU, w opisanej sytuacji otrzymamy 50 tys. zł.
W większości towarzystw w polisach znajduje się zapis, że nie dostaniemy odszkodowania z polisy, jeśli podczas zdarzenia drogowego byliśmy POD WPŁYWEM ALKOHOLU LUB ŚRODKA DZIAŁAJĄCEGO PODOBNIE , nawet jeśli to nie my spowodowaliśmy kolizję lub wypadek! Następnym punktem, na który należy zwrócić uwagę, jest ZAKRES TERYTORIALNY NASZEJ POLISY . Większość towarzystw stosuje wyłączenia odpowiedzialności z tytułu polisy AC, jeśli nasze auto zostanie skradzione, np. na terenie Rosji lub Białorusi. Podsumowując, zalecam jeden sposób postępowania - dokładne zapoznanie się z tymi przeklętymi ogólnymi warunkami ubezpieczenia (OWU) i poszukanie agenta lub dilera, który zaoferuje nam AC w pakiecie ubezpieczeniowym, nawet jeśli mamy używany samochód.
(uwaga: pakiety dla innych marek mogą się różnić).
Cordoba, Ibiza - małe kompakty (klasa B):
Leon, Altea, Toledo, Alhambra - kompakty i minivany (klasa C i MV):
Zwyżka ubezpieczenia pakietowego za lata eksploatacji:
Stawki pakietowe przy leasingu
Na trzy najpopularniejsze pytania kierowców z zakresu zielonej karty i ubezpieczeń dobrowolnych odpowiada Robert Tkaczyk, główny specjalista w biurze ubezpieczeń komunikacyjnych PTU .
1. Czy zielona karta obejmuje Bułgarię i Rumunię, najnowsze kraje UE, czy też wystarczy w nich krajowa, polska polisa OC?
- Bułgaria i Rumunia należą do systemu Zielonej Karty. Pomimo dołączenia z początkiem bieżącego roku ww. państw do struktur UE, nadal wjeżdżając do Bułgarii i Rumunii należy posiadać certyfikat zielonej karty. Natomiast poruszanie się po terytorium ww. państw bez dokumentu zielonej karty przez kierowców pojazdów zarejestrowanych w Polsce będzie możliwe dopiero po podpisaniu stosownych porozumień przez wszystkie Biura Narodowe będące sygnatariuszami Porozumienia Wielostronnego.
2. Jak możemy ubezpieczyć pojazd, jeśli przy zakupie polisy zastosowano wyłączenie odpowiedzialności towarzystwa w niektórych krajach, np. w Rosji lub na Białorusi, a właśnie tam zamierzamy nim pojechać?
- W wypadku gdy zawarto umowę dobrowolnego ubezpieczenia, w której standardowo wyłączony jest z ochrony określony obszar terytorialny, przeważnie zakłady ubezpieczeń w swoich ogólnych warunkach ubezpieczeń (OWU) i taryfach składek przewidują możliwość rozszerzenia umowy ubezpieczenia i objęcie tego terenu ochroną ubezpieczeniową, ale pod określonymi warunkami, np. zwyżka składki, montaż dodatkowych zabezpieczeń w pojeździe itp.
3. Jakie ubezpieczenia dobrowolne obejmujące pojazd lub kierującego oferowane są obecnie poza AC i NNW?
- Poza ww. ubezpieczeniami dobrowolnymi w ofercie towarzystw ubezpieczeniowych można znaleźć jeszcze ubezpieczenie assistance, czyli świadczenie ubezpieczonemu różnego rodzaju usług bezpośrednio po zaistnieniu zdarzenia (szkody). Występują także poszczególne pojedyncze oferty ubezpieczeń, np. ubezpieczenie szyb w pojeździe, wynajem pojazdu zastępczego itp., z tym że są to pochodne ubezpieczenia AC lub assistance.
Dziękuję za pomoc agentom ubezpieczeniowym/lokalnym przedstawicielom TUiR Warta, PZU, Allianz, Ergo Hestia, HDI Samopomoc, PTU, Cigna STU, Compensa, TUW Pocztowe i pracownikom warszawskich dilerów samochodów. Za tydzień: wypłata z polisy OC i likwidacja szkód z AC.