• Link został skopiowany

Do tej pory udało się to tylko Tesli. Teraz czas na Toyotę. To prawdziwy przełom

Chcesz założyć biznes w Chinach? To nie jest takie proste, o czym przekonało się wiele zachodnich koncernów motoryzacyjnych. O prawdziwym sukcesie mógł do tej pory wspominać Elon Musk. Nie jest już sam. Udało się również Toyocie.
Toyota C-HR+
Tomasz Okurowski

Pierwszy był Elon Musk. To dzięki jego wysiłkom powstała fabryka Tesli w Chinach, która była w pełni kontrolowana przez Amerykanów (do tej pory podobne przedsięwzięcia wymagały współpracy z chińskimi partnerami). Na powtórkę trzeba było długo czekać.

Zobacz wideo Toyota CH-R+ Poznaliśmy z bliska nową elektryczną Toyotę

Udało się wreszcie Japończykom, którzy tuż przed rozpoczęciem salonu samochodowego w Szanghaju (zaczyna się 23 kwietnia 2025 r.) podpisali jakże ważne porozumienie. W dzielnicy Jinshan w Szanghaju Toyota wybuduje własną fabrykę. Podobnie jak w przypadku Tesli, będzie to samodzielna inwestycja bez chińskiego udziału. W historii relacji chińsko-japońskich to prawdziwy przełom. Wcześniej firma korzystała z formuły joint venture. 

Zakład i centrum techniczne Lexusa i Toyoty

Toyota Motor Corporation w ramach strategicznego porozumienia zawartego z władzami Szanghaju nabyła działkę, na której powstanie nie tylko nowoczesny zakład produkcyjny. Japończycy zadeklarowali inwestycję o wartości ponad 2 miliardów dolarów w fabrykę nowych modeli Lexusa oraz centrum badawczo-rozwojowe aut elektrycznych i akumulatorów nowej generacji.

Znamienne, że zgodnie z wcześniejszymi raportami japoński koncern zamierza w jak największym stopniu wykorzystać zasoby dostępne w Chinach. Według szacunków udział podzespołów chińskiej produkcji sięgnie nawet ponad 95 proc. A to oznacza niższe koszty produkcji oraz atrakcyjniejsze ceny. Elektryczne Lexusy z Szanghaju powinny być tańsze nawet o 20 proc. (tak przynajmniej wynika z pierwszych raportów w chińskich mediach) względem importowanych modeli samochodów.

Dlaczego akurat Chiny? To nie powinno dziwić. W nowej strategii Toyoty (do 2027 r. firma wprowadzi kilkanaście nowych modeli elektrycznych) Chiny są jednym z najważniejszych rynków dla aut zasilanych prądem. Specjalnie z myślą o lokalnej klienteli Japończycy przygotowali modele takie jak bZ3X czy bZ3 (wspólny projekt z BYD, który nieco przypomina szykowaną dla Europy elektryczną Toyotę C-HR+). Widywałem je dość często na drogach Kantonu, co nie jest takie oczywiste w przypadku innych marek. Za wielkim murem coraz wyraźniej widać dominację krajowych firm. Wśród nielicznych zagranicznych marek, które jeszcze sobie radzą z lokalną konkurencją jest m.in. Toyota.

Więcej o: