• Link został skopiowany

Zmiany w przepisach dla kierowców. UODO ma wątpliwości czy to zgodne z prawem

W uzasadnieniu projektu jest jasno napisane, że wszelkie propozycje zmian mają na celu skuteczniejsze zwalczanie przestępstw drogowych i zwiększenie bezpieczeństwa. Wszystko jednak musi odbywać się zgodnie z prawem, co do tego niektórzy mają wątpliwości.
Zmiany w przepisach dla kierowców. UODO ma wątpliwości czy to zgodne z prawem (zdjęcie ilustracyjne)
JESHOOTS.com, pexels.com

Nieustannie słyszymy o coraz to nowszych pomysłach na zwiększenie bezpieczeństwa na drogach i walkę z tymi kierowcami, którzy notorycznie nic sobie z przepisów ruchu drogowego nie robią. Dopiero co informowaliśmy o zmianach w taryfikatorze i zaostrzonych sytuacji, w której zostanie zabrane kierowcy prawo jazdy. Dzisiaj wspominamy o pomyśle Ministerstwa Sprawiedliwości i przygotowanym przez nich projekcie.

Jakie zmiany chce wprowadzić Ministerstwo Sprawiedliwości

Wspomniany projekt zakłada między innymi nowelizację 10 ustaw, w których mowa między innymi podwyższeniu kar za wypadki ze skutkiem śmiertelnym, do których doszło podczas nielegalnych wyścigów lub złamania zakazu prowadzenia pojazdów. Mowa tam również o rozbudowie Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK). Padła propozycja, by w bazie były udostępniane informacje o kierowcach, którzy brali udział w nielegalnych wyścigach oraz driftowaniu. To jednak nie wszystko, wśród udostępnionych informacjach miałyby się pojawić również zapisy na temat okresu na jaki dany pojazd został czasowo nie dopuszczony do ruchu. 

Do udostępnionych informacji wgląd miałyby zakłady ubezpieczeń, które miałyby dzięki temu możliwość rzeczywistej oceny ryzyka i na tej podstawie ustalonej wysokości składki.

UODO ma wątpliwości co do proponowanych zmian

Kierowca (zdjęcie ilustracyjne)
Kierowca (zdjęcie ilustracyjne) Fot. pexels.com / Kampus Production

I w tym momencie pojawiają się wątpliwości, zdaniem Agnieszki Grzelak - zastępczyni prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, takie postępowanie mogłoby wywołać "określone skutki prawne i faktyczne", które ciążyły by na każdym kolejnym właścicielu konkretnego pojazdu. Kobieta, w rozmowie z prawo.pl dodała również, że jej zdaniem w takiej sytuacji rejestr administracyjny zostanie niczym innym jak rejestrem karnym. Zauważa również, że pozostawienie takich informacji w rejestrze na stałe narusza przepisy RODO. 

Więcej o: