Stellantis Pro One to jeden z największych producentów samochodów użytkowych w Europie. Nie dziwi więc fakt, że to właśnie z nim swoją przyszłość łączy Iveco. Obie firmy podpisały właśnie umowę dotyczącą produkcji dwóch nowych elektrycznych dostawczaków. Będą to pojazdy oparte o platformę Stellantis Pro One dla średnich i dużych dostawczych aut elektrycznych o dmc od 2,8 do 4,25 tony.
"Zdecydowaliśmy się podjąć współpracę ze Stellantis Pro One, ponieważ pragniemy skorzystać z ich fachowej wiedzy oraz silnej pozycji we Włoszech i całej Europie. Zwłaszcza że elementy te historycznie łączą nasze firmy. Jestem przekonany, że ta zwycięska współpraca przyniesie korzyści naszym europejskim klientom, a przede wszystkim pomoże im odnieść sukces w zakresie usług logistyki ostatniej mil" - stwierdza Luca Sra, prezes oddziału pojazdów użytkowych Grupy Iveco, cytowany przez Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar.
Jak dodaje szef Iveco, marka jest niezwykle zadowolona z faktu, że jej portfolio wkrótce zasilą dwa "innowacyjne i uniwersalne samochody dostawcze z napędem elektrycznym". Dzięki nim podniesie się jej konkurencyjność w segmencie samochodów dostawczych. Powody do zadowolenia ma także strona polska. To właśnie w naszym kraju produkowane będą wspomniane modele.
Działająca od 1996 roku fabryka Stellantis w Gliwicach, która na początku funkcjonowała pod szyldem Opla, zajmie się produkcją dostawczych elektryków Iveco. Jeszcze w 2022 roku, a więc rok po utworzeniu multibrandowego koncernu, w zakładzie rozpoczęto produkcję modeli użytkowych, takich jak Fiat Ducato, Peugeot Boxer czy Opel Movano. W 2024 roku z linii produkcyjnych zaczęły zjeżdżać elektryczne Fiaty e-Ducato, które prawdopodobnie będą bazą dla pojazdów Iveco. Dostawczak legitymuje się mocą 270 KM, oferując 420 km maksymalnego zasięgu oraz ładowność na poziomie 1500 kg.
Jak informuje Iveco, zgodnie z planem nowe elektryczne dostawczaki mają trafić do sprzedaży w połowie przyszłego roku. Co więcej, marka chce oferować je przez przynajmniej 10 lat, co z pewnością z zadowoleniem przyjęli przedstawiciele gliwickiego zakładu. Nie będzie to jednak jedyna fabryka, która zajmie się produkcją wspomnianych elektryków. Mają być montowane także we włoskiej Atessie, a także w Hordain we Francji.