Niektórzy kierowcy przez czysty egoizm i chęć zaoszczędzenia kilku chwil, a niekiedy również przez roztargnienie i brak skupienia, wjeżdżają na skrzyżowania, ignorując przy tym czerwone światło świecące się na sygnalizatorze. Oczywiście takie pogwałcenie przepisów jest skrajnie niebezpiecznie i często ma opłakane skutki.
Niestety, zgodnie z danymi Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, w ubiegłym roku polscy kierowcy dopuścili się aż 60 509 wykroczeń dotyczących niezastosowania się do czerwonego światła. Dla jasności - są to jedynie przypadki zarejestrowane przez systemy Red Light. Na ten moment działa ich łącznie 47. Najwięcej naruszeń odnotował system działający na skrzyżowaniu al. Puszkina i ul. Rokicińskiej w Łodzi (6,8 tys.). Skuteczność urządzeń skłania więc do zwiększenia ich liczby.
Zgodnie z projektem "Rozwój operacyjności Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym w zarządzaniu bezpieczeństwem ruchu drogowego na polskich drogach" władze planują montaż 10 nowych
systemów Reed Light na skrzyżowaniach oraz pięć na przejazdach kolejowych. Lokalizacje urządzeń wytypowano przy współpracy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad oraz Policją. To miejsca, w których w przeszłości dochodziło do największej liczby zdarzeń drogowych spowodowanych niezastosowaniem się kierowców do czerwonego światła. Przy ustalaniu listy brano pod uwagę również charakter najbliższej okolicy, w tym bliskość szkół, obiektów użyteczności publicznej, infrastruktury przeznaczonej dla pieszych czy transportu zbiorowego.
Lista skrzyżowań:
Lokalizacje zastępcze:
Przejazdy kolejowe:
Lokalizacje zastępcze:
Główny Inspektorat Transportu Drogowego przeprowadzi teraz niezbędne analizy możliwości montażu urządzeń w wytypowanych lokalizacjach. "W przypadku braku możliwości wprowadzenia automatycznej kontroli na danym skrzyżowaniu lub przejeździe wykorzystana zostanie tzw. lista rezerwowa" - tłumaczą przedstawiciele GITD. Wszystkie urządzenia uruchomione zostaną do połowy przyszłego roku, przy czym odbiór pierwszego urządzenia zostanie wykonany nie później niż do końca lutego 2026 roku. Koszt montażu pięciu systemów na przejazdach kolejowych wyniesie blisko 2 mln zł, natomiast 10 systemów na skrzyżowaniach ponad 10,8 mln. zł.
Kamery monitorują skrzyżowanie i śledzą tor poruszania się pojazdów. W przypadku, w którym kierowca przejedzie na czerwonym świetle, system rejestruje wykroczenie. Nagranie wraz z danymi umożliwiającymi identyfikację pojazdu, automatycznie zostaje przesłane do Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. Po analizie nagrania, do właściciela pojazdu ustalonego na podstawie danych z Centralnej Ewidencji Pojazdów, wysyłana jest dokumentacja zawierająca komplet informacji o wykroczeniu, w tym czas i miejsce jego popełnienia, czas, jaki upłynął od zapalenia się czerwonego światła oraz zdjęcia zdarzenia. Do korespondencji załączony jest druk oświadczenia, który należy wypełnić. Po jego uzupełnieniu i wysłaniu zostaje jedynie czekać na mandat, który do najniższych nie należy.
Mandat za niezastosowanie się do sygnału świetlnego na skrzyżowaniu nie jest tak wysoki, jakby można było się tego spodziewać — wynosi 500 zł. Inaczej sprawa ma się w przypadku popełnienia tego wykroczenia na przejeździe kolejowym. Grzywna sięga wówczas kwoty 2 tys. zł. Co więcej, jeśli w ciągu dwóch lat kierowca popełni drugi raz to samo wykroczenie, zapłaci podwójną karę, czyli 4 tys. zł. Warto dodać, że w obu przypadkach (przejazd na czerwonym świetle na skrzyżowaniu, jak i przejeździe kolejowym) nakładana jest ta sama liczba punktów karnych - do konta sprawcy przypisywane jest aż 15 pkt.