• Link został skopiowany

Ukradli z garażu willi w Wilanowie niezwykły samochód. Nie chodzi o Ferrari

Uśmiech złodziei, którzy dostali się do domu w Wilanowie pod nieobecność właścicieli, musiał być bezcenny. W sumie ich łupem padły przedmioty i gotówka o wartości szacowanej na 1,2 mln zł. Uśmiech ten utrzymywał się jednak wyłącznie do Piaseczna. Daleko nie ujechali.
Ukradli z garażu willi w Wilanowie niezwykły samochód. Nie chodzi o Ferrari
Fot. Andrii Zorii / iStock i KPP w Wołominie

Wilanów, ul. Orszady i jedna z willi. Do jej wnętrza, prawdopodobnie od strony garażu, dostali się złodzieje. Jak donosi Miejski Reporter, przestępcy we wnętrzu domu mieli ręce pełne "roboty". Bo znaleźli w nim nie tylko 200 tys. zł w gotówce, drogie zegarki i biżuterię, ale także dwa samochody elektryczne.

Zobacz wideo Kradzione toyoty odnalezione w ujawnionej dziupli

Gotówka i dwa auta elektryczne. Łupy na blisko 1,2 mln zł

Obydwa pojazdy zniknęły z posesji. I nie były to byle jakie auta. Mówimy w końcu o Lotusie Eletre, którego wartość policjanci oszacowali na 700 tys. zł oraz Kii EV6 z 2022 r. W sumie wartość skradzionych dóbr została określona przez właścicieli domu na 1 180 000 zł. Złodzieje obłowili się? I tak, i nie. Nie, bo samochody dość szybko stracili. Powiem więcej, po odnalezieniu Kii prawdopodobnie wpadł jeden z włamywaczy.

Auta zostały odnalezione za sprawą nadajników GPS w Kobyłce na terenie powiatu wołomińskiego. Donosi o tym tamtejsza policja. Lotus stał porzucony na poboczu jednej z dróg osiedlowych. Kawałek dalej odnalazła się także Kia. EV6 był jednak rozbity. A w jego kabinie siedział nieprzytomny i ranny mężczyzna. Jak informuje policja, "kierowca Kii jest nieprzytomny i przebywa w Szpitalu, nie został jeszcze przesłuchany. Trwają kompleksowe czynności procesowe i operacyjne."

Nie do końca wiadomo na ile poważny jest stan poszkodowanego z Kii. To jednak on będzie stanowić dla organów ścigania klucz do rozwiązania tej zagadki. Może znacznie ułatwić proces poszukiwania innych złodziei biorących udział w tym przestępstwie.

Lotus skradziony w Wilanowie może być jedyną sztuką w Polsce

Bez wątpienia najciekawszym z łupów był Lotus Eletre. Ten samochód nie jest rzadki na polskich drogach. On w naszym kraju praktycznie się nie pojawia! Od 2022 r., a więc startu produkcji w chińskiej fabryce, brytyjska marka sprzedała zaledwie kilkanaście tysięcy elektrycznych SUV-ów na całym świecie. Mimo wszystko pojazd wydaje się naprawdę ciekawy. 5,1-metrowy model mieści pięciu pasażerów, a do tego oferuje napęd na cztery koła. To zasługa zastosowania dwóch silników elektrycznych.

W sprzedaży funkcjonują dwie wersje mocy. Bazowa ma 612 koni mechanicznych. Mocniejsza oferuje już 918 koni. Wzmocniony wariant posiada dwubiegową przekładnię, w miejsce jednobiegowej, a do tego jest w stanie osiągnąć 100 km/h po zaledwie 2,9 sekundy. Zasięg? Litowo-jonowo-polimerowy akumulator pozwala na pokonanie od 489 do 600 km.

Nie wiadomo czy model skradziony na Wilanowie w Warszawie jest modelem 612-konnym, czy topową wersją R. Choć wartość auta oszacowana przez policjantów na 700 tys. zł mogłaby wskazywać, że mamy do czynienia raczej z mocniejszą wersją.

Więcej o: