Tesle przez ostatnią dekadę zyskiwały na popularności wśród amerykańskich celebrytów. Po pierwsze dlatego, że były ekologiczne, ale nie miały dobre osiągi. Po drugie dlatego, że były "made in the USA". Po trzecie dlatego, że marka z Doliny Krzemowej była od początku promowana wśród nich i szybko stała się modna. Teraz jednak moda się odwraca. Ostatnio Sheryl Crow poinformowała o sprzedaży swojej Tesli. Teraz na podobny krok zdecydowała się słynna Elvira, ale rozegrała sprawę jeszcze lepiej.
Pamiętacie Elvirę? To telewizyjna postać w USA, która stanowi skrzyżowanie wampirzycy z "Planu dziewięć z kosmosu" i Morticii Addams. Seksowna gotka, siedząc w przyciemnionym studiu przypominającym wnętrze gotyckiego zamku, komentowała prezentowane na antenie filmy w sposób ironiczny. Dzięki temu zdobyła sławę nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i na całym świecie.
Pod postacią Elviry ukrywa się oczywiście prezenterka tv – Cassandra Peterson. Pomimo faktu, że program wszedł na antenę na początku lat 80. XX wieku, Cassandra do dziś cieszy się uwielbieniem fanów. Dlatego korzystając ze swojej sławy, postanowiła się włączyć do protestów przeciwko Muskowi, Tesli i serwisowi X. W jednym kroku połączyła skandowanie aż trzech głośnych haseł.
Cassandra Peterson w swoich mediach społecznościowych poinformowała, że oddaje swoją Teslę Model S. Oddaje ją za darmo na rzecz NPR, a więc National Public Radio. To amerykańska organizacja nadawcza. Czemu akurat ją wspiera Elvira? Bo NPR jest obiektem częstych ataków słownych ze strony Muska.
Aby jeszcze mocniej podkreślić swoje wsparcie dla NPR, Elvira umieściła na boku elektrycznego liftbacka efektowne hasło. To głosi, że "Elon SuX". Ostatnia jego litera jest powiększona i układa się w charakterystyczne logo nie bez przyczyny. Ma stanowić bowiem nawiązanie do nazwy serwisu społecznościowego, który nabył Musk. W nagraniu warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden fakt. Cassandra jest ubrana identycznie jak Elon podczas konwencji konserwatystów w styczniu 2025 r. Nie zapomniała nawet o pile mechanicznej, z którą trzymał miliarder na scenie.
Musk jest trochę podobny do Trumpa. Zależy mu tylko na blasku i władzy. Wejście do rządu i bliskie kontakty z prezydentem USA najwyraźniej sprawiły jednak, że stracił kontakt z rzeczywistością. Uważa się za nieomylnego. To sprawia, że choć Elon chciał być mężem stanu, wizjonerem i ikoną, zaczyna być powoli memem. Staje się najlepiej opowiedzianym dowcipem na swój temat. I protesty takie, jak ten w wykonaniu Elviry, starają się udowodnić to miliarderowi.