Produkcja elektryków wisi na włosku? Ten kraj wstrzymuje wydobycie ważnego pierwiastka

Kobalt to jeden z pierwiastków niezbędnych do produkcji akumulatorów litowo-jonowych, które wykorzystywane są w szeroko pojętych zelektryfikowanych pojazdach. Okazuje się, że jego głównym producentem jest Kongo, które odpowiada za nieco ponad 3/4 światowego wydobycia. Teraz rząd republiki zdecydował o tymczasowych wstrzymaniu jego eksportu. Jaki będzie tego skutek?

Rząd Demokratycznej Republiki Konga poinformował o czteromiesięcznym wstrzymaniu eksportu kobaltu. Stąd ta nagła decyzja? Jak stwierdzają władze, wynika ona ze "złego otoczenia rynkowego". Jak łatwo się domyślić, chodzi tu głównie o spadające ceny pierwiastka. Jeszcze w kwietniu 2022 roku za tonę płacono ok. 80 tys. dolarów. Aktualnie jego cena utrzymuje się poniżej kwoty 23 tys. dolarów za tonę. Kongo jako największy globalny producent kobaltu (DRK odpowiada za ok. 77 proc. światowego wydobycia) poprzez chwilowo zatrzymanie dostaw chce nieco podwindować kurs.

Zobacz wideo

Kongo wstrzymuje dostawy ważnego pierwiastka. Producenci zaskoczeni

Warto jednak dokładniej zagłębić się w aktualne rynkowe realia. Na ten moment kobaltu nie brakuje, co może tłumaczyć tak drastyczny spadek ceny. Jak podaje firma Fastmarkets, w 2024 roku wydobycie pierwiastka wyniosło ok. 300 tys. ton, co kompletnie zaspokaja potrzeby różnych gałęzi światowej gospodarki.

Dla przykładu, do produkcji przeciętnej baterii do pojazdu elektrycznego potrzeba od kilku do kilkunastu kilogramów pierwiastka (w przypadku hybryd plug-in jest to zdecydowanie mniejsza ilość). Zgodnie z danymi londyńskiej firmy Rho Motion, w ubiegłym roku sprzedano łącznie ok. 17,1 mln elektryków i hybryd plug-in. Warto zaznaczyć, że część z nich wykorzystuje akumulatory litowo-żelazowo-fosforanowy (LFP), w których nie stosuje się kobaltu. Możemy więc łatwo oszacować, że sam przemysł motoryzacyjny pochłania ok. 170 tys. ton kobaltu rocznie. Oczywiście musimy również uwzględnić potrzeby przemysłu petrochemicznego oraz producentów narzędzi i elektroniki. Tak czy inaczej, na ten moment rezerwy kobaltu są wystarczające, przez co nie można jeszcze mówić o panice wśród producentów.

Tak czy inaczej, przedstawiciele przemysłu są zaskoczeni decyzją władz Konga. Z drugiej strony od dawna podchodzili do DRK z pewną rezerwą, co mogą zresztą sugerować ciągłe starania w kwestii ograniczenia stosowania kobaltu w akumulatorach (aktualnie stanowi on mniej niż 10 proc. ich składu). Producenci przez najbliższe cztery miesiące będą musieli więc polegać na własnych rezerwach lub też uśmiechnąć się w stronę Indonezji, która jest drugim największym producentem pierwiastka, odpowiadającym za ok. 10 proc. światowego wydobycia.

Demokratyczna Republika Konga wstrzymuje eksport kobaltu. Jakie będą skutki?

Jaki może być skutek uboczny wstrzymania eksportu kobaltu przez Kongo? Przede wszystkim może się to odbić na cenach pojazdów elektrycznych i PHEV, chociaż nie jest to jednak takie pewne. Dodatkowym i dla niektórych zaskakującym skutkiem decyzji władz DRK może być również wzrost cen paliw. Pierwiastek wykorzystywany jest bowiem przy produkcji benzyny. Na szczęście w tym przypadku również nie powinniśmy obawiać się wyraźnych różnic w cennikach na stacjach.

Więcej o: