Jeżdżąc polskimi drogami nierzadko nie da się uniknąć rozległych pól oraz lasów, gdzie nie brakuje dzikiej zwierzyny. Nawet jeśli jedziemy bardzo ostrożnie i uważnie, może się zdarzyć, że przed maskę samochodu wyskoczy nam jakiś zwierz. Często dzieje się to w ułamku sekund i ciężko o jakąkolwiek reakcję. W takiej sytuacji większość kierowców zdecydowanie odczuje szok i rosnący poziom stresu i.... zdarzy się, że odjedzie z miejsca zdarzenia. Tego bynajmniej zrobić nam nie wolno. Jak się zatem zachować, aby nie dostać mandatu w wysokości kilku tysięcy złotych?
Zgodnie z przepisami, nie ważne czy potrącimy zwierzę dzikie, czy zwierzę domowe, w każdej sytuacji naszym bezwzględnym obowiązkiem jest zatrzymanie się i wykonanie kilku czynności. Po pierwsze, i najważniejsze, w takiej sytuacji musisz udzielić zwierzęciu pomocy. Aby to odpowiednio zrobić należy jak najszybciej zadzwonić po numer alarmowy - 112, i poinformować dyspozytora gdzie się znajdujesz i co się stało, on następnie krok po kroku poinformuje cię, co powinieneś zrobić. Dopuszczalne jest również zadzwonienie na numer Straży Miejskiej, lekarza weterynarii, Polskiego Związku Łowieckiego lub też Służbę Leśną.
Po poinformowaniu służb najprawdopodobniej będziesz musiał poczekać na miejscu, aż się zjawią. Miejsce zdarzenia powinieneś również odpowiednio zabezpieczyć. Pomoże ci w tym trójkąt ostrzegawczy. Ważne jest, by samemu do zwierzęcia nie podchodzić i nie ruszać go. Nie możemy mieć pewności jak zareaguje. Bez względu na to czy to zwierzę dzikie czy domowe, może być ono w szoku i niewykluczone, że będzie zachowywać się wobec nas agresywnie. Powyższe zasady postępowania dotyczą zarówno sytuacji, w której zwierzę uległo potrąceniu, jak i takiej w której nie przeżyło zderzenia.
Warto podkreślić, że w świetle przepisów prawa taka sytuacja, w której zwierzę wyskoczy nam na drogę i nie unikniemy zderzenia, jest brane pod uwagę jako kolizja. A zatem kierowca nie musi obawiać się o karę. Ta będzie nałożona wtedy, gdy sprawca ucieknie z miejsca zdarzenia, nie udzieli zwierzęciu pomocy i nie zawiadomi odpowiednich służb i może wynosić nawet 5 tys. zł.