• Link został skopiowany

Czy to najmniejsza lokomotywa na świecie? Być może, za to na pewno jest z Polski

Widząc tę lokomotywę, z pewnością przypomnicie sobie powiedzenie mówiące o tym, że małe jest piękne. Ten pojazd znajduje się aktualnie w taborze Polregio. Należy zatem do polskiego operatora. Czemu jednak lokomotywa jest tak mała? I do czego właściwie służy?
Czy to najmniejsza lokomotywa na świecie? Być może, za to na pewno jest z Polski
Fot. screen Piotr Jóźwiak / Facebook

Niewielka lokomotywa wygląda śmiesznie? Być może i tak. Wykonuje jednak w pełni poważną pracę. Służy do przetaczania wagonów oraz tzw. przetoku zimnych lokomotyw. Może uciągnąć zestaw o maksymalnej masie na poziomie 200 ton. Dodatkowo z takim ładunkiem rozpędza się nawet do 6 km/h.

Zobacz wideo Tyłem wjechał na przejazd kolejowy i na nim utknął. Pociąg minął go o włos

Mini-lokomotywa ma napęd elektryczny. Jest ładowana z gniazdka

Napęd zapewnia jej silnik elektryczny wraz z akumulatorami. Ich naładowanie sprawia, że lokomotywa może pracować w trybie ciągłym nawet przez 12 godzin. Dzięki temu jest w stanie wspomagać pracę kolejarzy w miejscach, w których nie ma trakcji elektrycznej. Oczywiście na tym nie kończy się wyposażenie śmiesznej lokomotywy. Bo posiada ona również krótki sprzęg przystosowany do "chwytania" haków lokomotyw.

Lokomotywa ta jest nazywana w Polsce ASF. Została wyprodukowana przez NRD-owską firmę Lokomotivbau Elektrotechnische Werke (LEW). W nomenklaturze producenta pojazd był określany mianem... Akkuschleppfahrzeug Baureihe EL 16. Jak informuje torowy.blogspot.com, ASF był produkowany w Niemczech Wschodnich od 1966 do 1990 r. W ciągu 24 lat powstało 514 egzemplarzy lokomotywy, z czego kilkanaście przyjechało do Polski. Ile jest eksploatowanych do dziś? To pozostaje tajemnicą. Nikt nie jest w stanie wskazać konkretnej liczby.

ASF jest w Polsce nazywany... Adolfikiem! To ulubieniec modelarzy

Mała lokomotywa wygląda trochę jak kapelusz z rondem na kołach. Może budzić uśmiech na twarzy. Nie jej wygląd jest jednak najbardziej zabawny. Dużo bardziej śmieszyć może przydomek, jaki nadali jej Polacy. W naszym kraju ASF jest nazywany... Adolfikiem.

Ciekawostka dotyczy też tego, że Adolfik zdobył naprawdę szerokie uznanie wśród społeczności kolejowych modelarzy. Jej model jest chętnie kupowany i często pojawia się w ekspozycjach. W sieci można znaleźć nawet filmik, na którym miniatura miniaturowej lokomotywy symuluje przetaczanie wagonu towarowego po makiecie opracowanej przez modelarza Piotra Pawlusa.

Więcej o: