Kolejne bankructwo w branży. Po 230 latach niemiecki producent znika z rynku

Niemiecki producent części, Gerhardi Kunststofftechnik GmbH, znika z rynku po 230 latach funkcjonowania. Firma, znana głównie z produkcji emblematów i znaczków dla Mercedesa, wkracza w kolejny etap postępowania upadłościowego. Jest jednak szansa na jej przetrwanie.

Firma Gerhardi Kunststofftechnik GmbHt powstała pod koniec XVIII wieku (najwcześniejsza wzmianka o firmie pochodzi z 1796 roku) w Niemczech. Na początku niewielka manufaktura trudniła się produkcją sprzączek i klamerek z mosiądzu i miedzi. Wkrótce zaczęła oferować również serwisy do kawy i herbaty, a po kilku dekadach wkroczyła na rynek motoryzacyjny, gdy ten był jeszcze w powijakach. 

Zobacz wideo

Aktualnie skupia się na produkcji chromowanych elementów z plastiku dla takich marek jak Mercedes czy Volkswagen, w tym kultowych już emblematów z trójramienną gwiazdą producenta ze Stuttgartu. Niestety, epidemia poważnie nadwyrężyła finanse przedsiębiorstwa, przez co w listopadzie zeszłego roku ogłosiło ono swoją upadłość.

Niemiecki producent bankrutem. Masowe zwolnienia w obrębie spółki

Jeszcze w 2022 roku firma liczyła na to, że branża motoryzacyjna szybko podźwignie się z epidemicznego kryzysu. Optymistycznie brzmiały również plany produkcyjne jej głównego klienta, Mercedesa. Na jego potrzeby producent miał dostarczyć m.in. nowe atrapy chłodnic do zmodernizowanych elektrycznych modeli EQA i EQB oraz części do Klasy C i GLC. W związku z tym postanowiła zainwestować duże środki w modernizację swoich zakładów (firma posiada fabryki w trzech niemieckich miastach Altena, Ibbenburen oraz Ludenscheid, gdzie też ma swą siedzibę oraz leżącym w USA Montgomery; łącznie zatrudnia ok. 1500 pracowników). Niestety, optymizm zarządu okazał się zbyt wczesny.

Firma musiała zrewidować swoje plany ze względu na spadającą liczbę zamówień i wzrost kosztów. Wystarczy wspomnieć o problemach w obrębie koncernu Volkswagen, który ograniczył swoje plany produkcyjne, co też drastycznie wpłynęło na sytuację jego poddostawców, w tym też Gerhardi. Przez coraz gorszą sytuacją finansową firma pod koniec listopada zeszłego roku zmuszona była ogłosić upadłość. W ramach planu upadłościowego, który miał też zagwarantować dalsze funkcjonowanie przedsiębiorstwa, w styczniu rozpoczęto proces redukcji zatrudnienia. Z pracą pożegnało się m.in. 100 pracowników z zakładu Ibbenburen oraz 37 osób pracujących w samej siedzibie firmy.

Czy to koniec producenta z Ludenscheid? Niepewna przyszłość firmy

Jak informuje redakcja niemieckiego WirtschaftsWoche, tymczasowy zarządca masy upadłościowej Jan-Philipp Hoos, adwokat z kancelarii prawnej White & Case, przekazał, że przejęciem firmy zainteresowanych jest kilku inwestorów. O dalszych losach firmy powinniśmy dowiedzieć się już w marcu, kiedy też upływa termin składania ofert. Jest duża szansa, że uda się uratować przedsiębiorstwo, zwłaszcza że kibicują temu sami klienci, a więc wspominani wcześniej giganci, Mercedes i koncern Volkswagen.

Więcej o: