W kabinie ciężarówki miał ciekawą ozdobę. Nie pozwolili mu jechać dalej. "Texas style"

Norwescy policjanci mieli ostatnio okazję poczuć się jak na Dzikim Zachodzie, i to pomimo zimowej aury. Wszystko za sprawą kierowcy szwedzkiej ciężarówki. Umieścił za szybą pojazdu naprawdę ciekawy gadżet. Funkcjonariusze wcześniej takiego nie widzieli.

Przednie szyby ciężarówek przypominają czasami witryny sklepów "wszystko po pięć zł". Można tam znaleźć proporce, wiszące pluszaki, falbanki, a nawet neony. Neon jest najdziwniejszą rzeczą? Poczekajcie, aż przeczytacie tę historię. Tu to dopiero kierowcę poniosło.

Zobacz wideo Mistrzowskie ratowanie 40-tonowej ciężarówki na S19. O krok od tragedii

Dziki zachód w Norwegii. Miał rogi bawoła za szybą volvo

Szczególnie wyczulona na punkcie drogowych gadżetów kierowców TIR-ów jest norweska policja. Chętnie zatrzymuje kierowców, którzy umieszczają różne przedmioty za szybami ciężarówek. Tym razem jednak funkcjonariuszom trafił się prawdziwy rarytas. Jak donosi serwis 40ton, w kierunku przygranicznego punktu kontrolnego w Magnormoen poruszało się Volvo FH. Za jego przednią szybą kierowca umieścił kowbojski kapelusz i... poroże bawoła. Poroże o szerokości blisko dwóch metrów.

W kabinie ciężarówki miał ciekawą ozdobę. Nie pozwolili mu jechać dalej. 'Texas style'
W kabinie ciężarówki miał ciekawą ozdobę. Nie pozwolili mu jechać dalej. 'Texas style' Fot. Statens vegvesen

Norwescy funkcjonariusze zatrzymali pojazd do kontroli drogowej. Poinformowali kierowcę o tym, że ozdoba jego pojazdu nie spełnia warunków technicznych. Nie spełnia, bo w sposób zasadniczy ogranicza kierowcy widoczność przez przednią szybę. W związku z tym policjanci "uziemili" samochód. Poinformowali kierowcę, że nigdzie dalej nie pojedzie.

Nadgorliwość policjantów? W tym przypadku z pewnością nie. Aż strach bowiem pomyśleć, co stałoby się kierowcy, gdyby rogi bawoła zaczęły się przemieszczać podczas kolizji lub wypadku. Mógłby nie mieć żadnych szans na przeżycie...

Ile wyniósł mandat za rogi bawoła za szybą ciężarówki?

Pewnie w tym punkcie pomyślicie o surowej karze liczonej w tysiącach złotych. Nic z tych rzeczy. Norwegowie w podobnych przypadkach nie wypisują mandatów wcale. Kierowca dostaje jedynie pouczenie. Pouczenie, że dopóki nie posprząta przedniej szyby w pojeździe, nigdzie nie pojedzie. Kierujący Volvo FH musiał zatem zabrać i kowbojski kapelusz, i rogi bawoła, oraz umieścić je w bezpiecznym miejscu. Zaraz po tym mógł ruszyć w dalszą trasę.

Ciekawostka jest taka, że kierowca szwedzkiej ciężarówki mentalnie pochodzący z Dzikiego Zachodu wcale nie był jedynym, który z uwagi na zagracenie przedniej szyby został zatrzymany tego dnia. W sumie norweskim funkcjonariuszom udało się upolować cztery takie pojazdy. Każdy przypadek zakończył się w identyczny sposób.

Więcej o: