Uwaga na oszustów. Mają na celowniku kierowców podróżujących popularną autostradą

Kreatywność oszustów nie zna granic. Tym razem postanowili wyłudzać od kierowców pieniądze metodą na brakującą płatność na A2. Najgorsze jest to, że kwota wymyślonej opłaty karnej nie ma tu znaczenia. Kierowca poda bowiem złodziejom newralgiczne dane.

Był już sposób na mandaty za parkowanie, a nawet wezwania od straży miejskiej wkładane za wycieraczki pojazdów. Teraz oszuści chcą wyłudzać pieniądze na opłaty za autostrady. W tym celu wysyłają do przypadkowych osób wezwania i powołują się w nich na koncesjonariusza A2, czyli Autostradę Wielkopolską.

Zobacz wideo Ten kierowca dostał mandat za jazdę lewym pasem na A4. 500 zł i 6 pkt. karnych

Kierowcy dostają wezwania do zapłaty z A2

Wezwania są przesyłane za pomocą maila. Informację w tej sprawie Autostrada Wielkopolska uzyskała od użytkowników. Postanowiła zatem ostrzec o sytuacji. W tym celu w serwisie Facebook opublikowała oświadczenie, w którym ostrzega, że "Autostrada Wielkopolska SA nie wysyła mailem wezwań do zapłaty za przejazd koncesyjnym odcinkiem A2". Przedstawiciele operatora dodają ponadto, że "proszą zawsze weryfikować adres nadawcy i nie klikać w niezaufane linki".

W tym punkcie warto wskazać dwie rzeczy. Po pierwsze na autostradzie A2 na tym fragmencie nie ma możliwości przejechania bez opłaty. Tam przecież cały czas są bramki. Żaden kierowca nie prześlizgnie się bez opłacenia przejazdu. Po drugie Autostrada Wielkopolska nie ma nawet możliwości weryfikowania tożsamości kierowcy, a tym bardziej ustalenia jego adresu mailowego i połączenia go z numerem rejestracyjnym pojazdu. Aż takich możliwości nie ma w Polsce prawie nikt.

Pułapkę stanowi link do płatności. Trzeba podać dane karty

Tym razem oszustom jedno trzeba przyznać. Pismo jest naprawdę dopracowane. Nie ma w nim literówek czy zasadniczych błędów językowych. A sama kara nie jest wygórowana. Kierowca musi zapłacić 30 zł za przejazd plus niespełna 5 zł opłat karnych. Do tego pojawia się logo, numer do kontaktu telefonicznego i przede wszystkim link do płatności. To on właśnie jest najgroźniejszy element tej korespondencji. Kierowca wchodzi w taki link i próbuje opłacić transakcję. Jak zostanie oszukany? Strona podpięta pod link to formularz z danymi. Prosi o wskazanie numeru PESEL i karty płatniczej.

Za pomocą danych z karty oszuści mogą w sposób nieskrępowany wyprowadzić wszystkie środki z konta. Będą zlecać kolejne przelewy i autoryzować je wskazanym przez kierowcę numerem CVV. PESEL z kolei w skrajnym przypadku może posłużyć do zawarcia umowy kredytowej.

Co powinien zrobić kierowca, który da się złapać na fałszywą opłatę na A2?

W sytuacji, w której kierowca dałby się złapać na fałszywe wezwanie od Autostrady Wielkopolskiej, powinien zrobić jedno. Jak najszybciej skontaktować się ze swoim bankiem. W czasie kontaktu z infolinią należy zablokować nie tylko kartę płatniczą, ale i najlepiej rachunek. Tak, aby zminimalizować ilość ukradzionych środków. Drugim krokiem powinno być zablokowanie numeru PESEL w aplikacji mObywatel lub u organów samorządowych. Trzecim natomiast zgłoszenie na policję. W przypadku tego typu przestępstw nie zawsze udaje się ustalić sprawcę. Bez podjęcia takiej próby kierowcę czeka jednak stuprocentowa porażka.

Więcej o: