Zdobycie prawa jazdy wymaga czasu i zaangażowania. Po odbyciu szkolenia, zaliczeniu wymaganych godzin jazd i zdaniu sprawdzianu wewnętrznego przystępuje się do państwowego testu w WORD. Sam egzamin praktyczny bywa wyzwaniem i wielu kursantów podchodzi do niego więcej niż raz. Niektórzy jednak, zamiast mierzyć się z kolejnymi próbami, decydują się na jazdę bez uprawnień. A to ryzykowna decyzja, która może prowadzić do poważnych konsekwencji, nie tylko finansowych.
Jazda bez dokumentu i jazda bez uprawnień to dwa zupełnie różne występki. Jeśli po prostu zapomniałeś prawa jazdy, grozi ci jedynie mandat w wysokości 50 zł. Wystarczy później okazać dokument, by sprawa została zamknięta. Jednak gdy za kierownicą siada ktoś, kto nigdy nie zdobył prawka lub zostało mu ono odebrane, sytuacja wygląda znacznie poważniej.
Osoby, które nigdy nie miały prawa jazdy, mogą liczyć się z grzywną sięgającą od 1500 zł do 30 tysięcy złotych. Dodatkowo sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów na okres od kilku miesięcy do kilku lat. Co więcej, jazda bez uprawnień jest traktowana jako wykroczenie, ale jeśli kierowca ignoruje wcześniejsze zakazy i wciąż siada za kółkiem, może spodziewać się jeszcze surowszych konsekwencji. Recydywiści ryzykują nawet karę więzienia, zwłaszcza jeśli spowodują kolizję lub wypadek. Warto też pamiętać, że jazda bez uprawnień nie kończy się tylko na mandacie - w razie stłuczki ubezpieczyciel nie wypłaci odszkodowania, a sprawca będzie musiał pokryć wszystkie koszty z własnej kieszeni. A to oznacza, że nawet drobna kolizja może kosztować dziesiątki tysięcy złotych.
Jazda bez uprawnień to wykroczenie, które w różnych krajach Europy jest karane z odmienną surowością. W Niemczech kierowca może zostać ukarany grzywną od 360 do nawet kilku tysięcy euro, a w skrajnych przypadkach grozi mu konfiskata pojazdu. W Wielkiej Brytanii za prowadzenie bez ważnego prawa jazdy można otrzymać karę do 1000 funtów, a także zakaz prowadzenia pojazdów lub nawet karę pozbawienia wolności w poważniejszych sytuacjach. We Francji obowiązują jeszcze surowsze przepisy. Za jazdę bez uprawnień grozi grzywna do 15000 euro, kara więzienia do roku oraz dodatkowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Na tle tych regulacji polskie przepisy nie wyglądają wcale na łagodne. Jednak najważniejszą różnicą jest ich respektowanie. W wielu europejskich krajach kary są bezwzględnie egzekwowane, a sprawcy muszą liczyć się z natychmiastowymi konsekwencjami. W Polsce, choć przepisy przewidują surowe sankcje, nie zawsze są one skutecznie realizowane, co może sprawiać wrażenie większej pobłażliwości wobec kierowców łamiących prawo.
Czy kary za jazdę bez uprawnień w Polsce są wystarczające? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.