Łódź ostrzega mieszkańców w drastyczny sposób. Nie mają wyjścia, sytuacja wymknęła się spod kontroli

Rozpędzona blondynka rozmawiająca przez telefon trzymany przy uchu, z pełnym impetem i bez sekundy zastanowienia, wchodzi bezpośrednio przed... nadjeżdżający tramwaj. Taki obrazek z Łodzi można dostrzec na filmie udostępnionym przez władze tego miasta.

Smartfony są prawdziwym dobrodziejstwem, bo sprawiają, że nasze życie jest łatwiejsze. Pozwalają na kontakt ze światem, stały się rozrywkowym medium i ułatwiają pracę poza biurem. Niestety trzeba używać ich z umiarem. Dotyczy to szczególnie korzystania z nich, gdy stajemy się uczestnikami ruchu drogowego. Kiedy telefon komórkowy odwróci naszą uwagę, może stanowić śmiertelne zagrożenie.

Zobacz wideo Nastolatkowie potrąceni przez tramwaj. Wystarczyła sekunda nieuwagi

Telefon odciąga uwagę. Nie mogą go używać kierowcy, ale i piesi

Patrzenie w ekran telefonu niemal zawsze nas rozprasza, nawet jeśli twierdzimy, że jest inaczej. Właśnie dlatego od lat zabronione jest używanie komórki podczas prowadzenia auta. Dziś za to wykroczenie można dostać nawet 12 punktów karnych. Używanie telefonu nie jest dozwolone także przez pieszych, którzy wchodzą na przejście na jezdni. W głos art. 14 pkt 8 ustawy Prawo o ruchu drogowym "zabrania się korzystania z telefonu w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji, podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko". W tym przypadku złamanie tego zapisu może oznaczać, że pieszy zapłaci nie tylko mandat, ale najwyższą karę. Może stracić życie albo zdrowie. W takiej sytuacji mandat schodzi na drugi plan.

"Odłóż telefon i żyj." Nowa akcja w Łodzi

O tym, jak potężne zagrożenie stanowi korzystanie ze smartfonów, podczas wchodzenia na jezdnię, przypominają władze Łodzi, w której pieszy na drodze oprócz samochodów spotyka także tramwaje. W najnowszej kampanii władze miasta postanowili nie przebierać w środkach i pokazać dwa naprawdę drastyczne zdarzenia. Liczą na to, że one przemówią do rozsądku lepiej, niż jakiekolwiek zakazy. Na obydwu fragmentach wideo pieszy korzystający z telefonu komórkowego wchodzi bezpośrednio pod nadjeżdżający tramwaj. W dodatku robi to na czerwonym świetle.

Post z filmikiem pojawił się na profilu Łódź w serwisie Facebook. Kończy się zdaniem "Odłóż telefon i żyj". To jednak nie koniec. Bo jak informuje miasto, "w Łodzi powstaną nowe oznaczenia przy przejściach dla pieszych". Mają przypominać przed pasami, w tym przy torowiskach, o konieczności zachowania uwagi i obserwowania otoczenia.

Czy drastyczne filmy coś dają? Czy piesi przestaną używać telefonów?

Taka forma promocji bezpiecznych zachowań podzieliła internautów, jednak nie z uwagi na drastyczność kadrów. Do tej kwestii komentujący praktycznie się nie odnoszą. Zwracają natomiast uwagę na inną rzecz. Zastanawiają się, czy nowe oznaczenia przyniosą jakikolwiek skutek. Bo skoro "mamy światła, mamy znaki i uczymy dzieci przechodzenia po pasach" a "ktoś tego nie kuma lub nie chce kumać, to nowe oznaczenia nic nie dadzą. Szkoda naszych pieniędzy na to. " W tym punkcie pozostaje zatem nadzieja na to, że działania mimo wszystko przyniosą jakiś skutek. Jeśli działanie może uratować czyjeś życie, nigdy nie warto żałować wydatków.

Więcej o: