W Polsce od lat ciągnie się dyskusja na temat drzew sadzonych przy drogach. Zbierają one bowiem śmiertelne żniwo. Samochody w starciu z nimi nie mają większych szans. Szans nie mają także osoby jadące tymi pojazdami...
Czemu zatem drzewa były sadzone przy drogach w Polsce? Chodziło o nagrzewanie się asfaltu i samochodów latem. Korony drzew chroniły przed promieniami słonecznymi karoserie aut i powierzchnię jezdni. Powierzchnię jezdni, która w czasach PRL-u potrafiła w czasie upałów dosłownie spływać do rowu. Stawała się płynna i uginała się nawet pod naciskiem buta. Dziś stosuje się jednak inne typy mas bitumicznych, a 80 proc. pojazdów ma klimatyzację. Drzewa nie są już zatem potrzebne?
W Polsce być może mniej, chociaż oprócz osłaniania dróg przed promieniami słońca pełnią inne pożyteczne funkcje. Inne kraje znajdują jednak dla nich tradycyjne zastosowanie. Dobrze udowadnia to przykład Arabii Saudyjskiej. Tam cały czas sadzą drzewa. A właściwie to nie tyle drzewa, co mechanizmy, które je zastępują.
Na profilu Travel w serwisie Facebook pojawiło się nagranie pokazujące ogromne mechanizmy montowane w Arabii Saudyjskiej. Wyglądają jak standardowe latarnie. W razie potrzeby jednak można szybko "rozłożyć" ich korony. Na górze masztów otwierają się jak ogromne parasole. Mają chronić pieszych, ale także powierzchnię drogi przed ekspozycją na słońce, które na tej wysokości geograficznej grzeje bardzo mocno. Sztuczny las w Arabii Saudyjskiej przynosi podobny skutek do drzew. Czy zatem zbierze tak samo śmiertelne żniwo? Nie do końca. Bo w tym przypadku "latarnie" są montowane przy szlakach pieszych, a nie drogach. Nie natnie się na nie żaden pojazd.
Na razie wynalazek przyjął się w Arabii Saudyjskiej i musi być bardzo drogi. Można zatem dopytywać o to, czy ma szanse także w innych częściach świata. Bo kolejnym krajem, w którym nie ma drzew, jest np. Islandia. Tyle że tam szczególnym zagrożeniem dla dróg nie jest wcale słońce. Upałów na wyspie praktycznie nie ma. Drogi częściej niszczą ruchy tektoniczne i erupcje wulkanów. A na te zjawiska drzewa – te prawdziwe i sztuczne – niewiele są w stanie poradzić.