Donald Tusk zaliczył wpadkę. Politycy PiS grzmią o mandacie

Donald Tusk podczas nagrywania krótkiego wideo z tylnej kanapy swojej limuzyny popełnił dość istotny błąd i wystawił się tym na ostrą krytykę, zwłaszcza ze strony polityków opozycji. Szef rządu bowiem... nie zapiął pasów bezpieczeństwa. Oczywiście takie zaniedbanie stanowi wykroczenie, co działacze PiS bezlitośnie wypunktowali premierowi.

Premier w czwartkowe popołudnie opublikował na X krótkie nagranie, na którym chwalił się wzrostem polskiej gospodarki w ostatnim kwartale. - Mam tylko dwa słowa na dziś do tych wiecznych maruderów, marudzących polityków i urzędowych pesymistów. Łyso wam? - pyta retorycznie Donald Tusk. - Właśnie dostaliśmy informację, że polska gospodarka wzrosła o ponad trzy procent w ostatnim kwartale. To jest dopiero początek, a rok 2025 będzie rokiem wielkiego przełomu - oświadczył z dumą prezes rady ministrów. Niestety, w całym tym optymistycznym i entuzjastycznym ferworze zapomniał o pewnym bardzo istotnym szczególe - pasach bezpieczeństwa.

Zobacz wideo

Szef rządu złamał przepisy. Jaki mandat za brak pasów?

Jak widać na materiale nagranym przez premiera, limuzyna, którą podróżował, była w ruchu. Szef rządu, tak jak każdy przeciętny obywatel, powinien mieć w takiej sytuacji zapięte pasy. Zgodnie z art. 39 Prawa o ruchu drogowym kierujący pojazdem samochodowym oraz osoba przewożona takim pojazdem wyposażonym w pasy bezpieczeństwa są obowiązani korzystać z tych pasów podczas jazdy.

Za niedopełnienie tego obowiązku grozi mandat w wysokości 100 zł. Kierowcy, który nie dopilnował, by przewożone przez niego osoby zapięły pasy, grozi z kolei 100 zł mandatu i cztery punkty karne. Jeżeli jednak upomniał pasażerów, a ci nie zastosowali się do jego poleceń, kara przyznawana jest jedynie pasażerom.

Co się tyczy opisywanej sytuacji, kierowca limuzyny, który jest członkiem Służby Ochrony Państwa (formacja ta w 2018 roku zastąpiła BOR), jest zwolniony z tego obowiązku podczas wykonywania czynności służbowych (art. 39. ust. 2 pkt 6 PoRD). Przepisy milczą jednak co do polityków i osób na najwyższych szczeblach władzy. Oczywiście, osoby takie nie muszą zapinać pasów, gdy posiadają zaświadczenie lekarskie o przeciwwskazaniu co do ich używania (art. 39. ust. 2 pkt 1 PoRD). Wątpliwe jednak, by premier, który często wspomina o swoim dobrym zdrowiu, takie zaświadczenie miał.

Donald Tusk bez pasów. Politycy PiS domagają się mandatu

Oczywiście politycy PiS momentalnie wychwycili błąd Donalda Tuska. Jednym z nich był poseł Filip Kaczyński. "Pasów żeś pan nie zapiął. Będzie mandat. Łyso?" - zapytał sarkastycznie członek partii.

Innym politykiem opozycyjnego ugrupowania, który skrytykował szefa rządu, był Wojciech Skurkiewicz. "Polska gospodarka wzrosła o 3 proc., a wpływy do budżetu zmniejszyły się o miliardy. MISZCZ, normalnie miszcz. I jeszcze jedno, na tylnej kanapie jest obowiązek zapinania pasów bezpieczeństwa… To jaki mandacik wypisze @PolskaPolicja?" - stwierdził senator.

Donald Tusk nie zapiął pasów. Co na to służby?

Redakcja wiadomosci.onet.pl postanowiła zapytać o stanowisko w sprawie Kancelarię Premiera oraz przedstawicieli Służby Ochrony Państwa, na ten moment jednak nie dostała odpowiedzi. "Pułkownik Bogusław Piórkowski ze Służby Ochrony Państwa poinformował nas telefonicznie, że nie zna sprawy, bo nie widział filmu zamieszczonego na profilu Donalda Tuska na portalu społecznościowym X. Do czasu publikacji materiału nie otrzymaliśmy odpowiedzi z KPRM ani SOP" - stwierdza redakcja portalu.

Więcej o: