Toyota ma swojego Lexusa, Nissan Infiniti, Honda Acurę, a Hyundai Genesis. Genesis Motors to producent samochodów segmentu premium, który został powołany do życia przez koreańskiego producenta. I firma właśnie zdecydowała się na nerwowy ruch w Europie. Wykasowała z cenników wszystkie modele spalinowe. Zaczęła sprzedawać same elektryki.
Skąd tak radykalne cięcie? To naturalny skutek nowych przepisów emisyjnych, które zostały wprowadzone przez Unię Europejską. Ta nałożyła na marki restrykcyjne wymogi. Pojazdy nie mogą emitować więcej, niż 94 g CO2/km. Niespełnienie tego wymogu ma oznaczać surowe kary i dopłaty za każdy kolejny gram dwutlenku węgla. Genesis nie ma zamiaru ponosić tych kosztów. A musiałby. W końcu oferuje przede wszystkim silniki spalinowe i diesla z dużą pojemnością.
Marka nie mówi jednak silnikom spalinowym w Europie "żegnajcie na zawsze". Koreańczycy liczą bowiem na to, że powrócą one do oferty. Kiedy tak mogłoby się stać? Spalinowe Genesis ponownie zaczną być sprzedawane na terenie UE, ale dopiero w momencie, w którym w gamie producenta pojawią się silniki hybrydowe. Te pozwolą na obniżenie emisji i być może – wraz ze sprzedażą elektryków – spełnienie wymogów oraz uniknięcie kar.
Genesis nie jest masowo dostępny w Europie. Salony marki można znaleźć np. w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Czy modele spalinowe rzeczywiście zniknęły u dealerów? Nie do końca. Na niemieckiej stronie marki są jeszcze widoczne modele G70, G80 czy GV70 z napędem spalinowym. Ich usunięcie to jednak kwestia czasu. Genesis nie importuje już bowiem nowych modeli. Na sprzedaż zostały tylko te stokowe, które zalegają na placu importera. Po wyczerpaniu tej puli kolejne pojazdy się nie pojawią. Jakie zatem elektryki będzie mógł kupić klient Genesis? Na razie w ofercie znajdą się trzy. Mowa o: