A kto powiedział, że box bagażowy musi znajdować się na dachu? Inżynierowie pracujący w szwedzkiej firmie stworzyli właśnie tzw. trumnę, którą da się także zamontować za samochodem. Ale nie w formie przyczepy, a wprost na haku holowniczym.
Nowym rozwiązaniem jest Thule Santu. To pojemny i wykonany ze sztywnego materiału box bagażowy, który można zamontować nawet nie tyle na haku holowniczym, co raczej bagażniku rowerowym. Koncepcja została obmyślona w taki sposób, aby bagażnik na rowery stał się wielofunkcyjnym rozwiązaniem transportowym. Tak, aby w razie nieprzewożenia rowerów nie był pusty, a mógł odgrywać inną rolę. Choć też nie do końca, bo Thule Santu połączony z bagażnikiem Thule Epos pozwala na zabranie nie tylko boxa. Obok niego spokojnie zmieści się także rower.
Nowy box Thule Santu jest kompatybilny z bagażnikami Thule Epos, Thule EasyFold 3 oraz Thule EasyFold XT. Czasami wymaga jednak zastosowania oddzielnego akcesorium. To służy do dokowania boxu.
Box montowany na haku holowniczym zamiast na dachu przynosi szereg zalety. Jest bardziej aerodynamiczny i w mniejszym stopniu odbija się na wynikach spalania. W mniejszym stopniu ogranicza też prędkość przejazdu autem. Nie ma bowiem obawy, że zostanie dosłownie "zdmuchnięty" z dachu.
Poza tym ułatwia pakowanie i ładowanie sprzętu. Box znajduje się na wyciągnięcie ręki. Został też wyposażony w kółka i rączkę. Można nim zatem jeździć zupełnie jak walizką! Thule Santu w razie potrzeby odchyla się razem z bagażnikiem rowerowym. Tak, aby dać kierowcy i pasażerom dostęp do tylnej klapy. Jeżeli chodzi o pojemność, box zmieści 260 litrów. Opcjonalnie może zostać wyposażony w oświetlenie. To przyda się szczególnie w nocy podczas poszukiwania np. przedmiotów koniecznych na postoju.
Model Thule Santu jest już dostępny na polskim rynku. Rekomendowana cena ustalona przez producenta wynosi 4099 zł. Kwota ta nie zawiera jednak ani ceny bagażnika dachowego, ani adaptera montażowego. Sam zestaw montażowy zostanie wyceniony na dodatkowe 229 zł.