Kierowcy kochają robić tam zakupy. Niestety, ceny mogą wzrosnąć przez nowy podatek

Akcesoria do samochodów, rozmaite gadżety motoryzacyjne, a nawet części zamienne. Za takim asortymentem na zagranicznych platformach sprzedażowych chętnie rozglądają się użytkownicy zarówno nowszych, jak i starszych aut. Jeśli konsumenci mają coś ciekawego na oku i chcą to zamówić za pośrednictwem wirtualnych sklepów z Chin, nie powinni ociągać się z zakupami. Szykuje się nowy podatek.

Miłośnicy zakupów online, buszujący w chińskich sklepach AliExpress, Temu bądź Shein, oferujących szeroki zakres produktów, za jakiś czas będą musieli się liczyć z dodatkowymi kosztami. Europejskie firmy walczące z dostawcami z Chin apelują o zniesienie przepisów, dzięki którym firmy z Państwa Środka mogą omijać cła. Pomóc w tym ma m.in. polska prezydencja w Unii Europejskiej.

Zobacz wideo

Cło od wartości transakcji

Obecnie nabywcy towarów z Chin nie muszą płacić cła w przypadku wartości transakcji nieprzekraczającej 150 euro (około 635 zł). Niestety masowy import chińskich towarów i zalewanie nimi rynku europejskiego, jest kłopotem m.in. dla polskich przedsiębiorstw. Dlatego rodzime firmy liczą na zniesienie ustanowionego obecnie limitu i oczekują nałożenie ceł na wszystkie przesyłki trafiające na Stary Kontynent, bez względu na niską wartość zawartości paczek.

Obowiązujący w Unii Europejskiej limit 150 euro powoduje, że zakupy dokonywane w Chinach rzeczywiście wypadają atrakcyjnie. Konsumentom nie przeszkadza dłuższy czas oczekiwania, ponieważ liczy się dla nich przede wszystkim niska cena zakupu produktów.

Apel o nałożenie nowego podatku

Zwolnienie z cła na importowane towary już teraz prowadzi do zaburzenia konkurencji w UE i budowy ogromnej, nadal rosnącej przewagi cenowej sprzedawców towarów detalicznych spoza UE nad europejskimi podmiotami w handlu elektronicznym, a dalsze utrzymywanie aktualnego progu w zakresie zwolnienia celnego będzie jedynie utrwalało nieprawidłowości

- wyjaśnia Patrycja Sass-Staniszewska, prezeska Izby Gospodarki Elektronicznej.

Jak informuje "Rzeczpospolita", Izba Gospodarki Elektronicznej złożyła już stosowne poprawki do Rady Europejskiej. Ostateczna decyzja w tej sprawie należy jednak do Parlamentu Europejskiego. Zanim jednak to nastąpi, w czerwcu tego roku odbędzie się posiedzenie Rady do Spraw Gospodarczych i Finansowych (ECOFIN), podczas którego również ma zostać poruszony temat zniesienia progu 150 euro w ramach zwolnień celnych. Według propozycji polskiej organizacji limit miałby zostać zniesiony już od 2026 roku. W przypadku ustanowienia nowego podatku konsument zapłaciłby cło nawet w momencie zakupu tańszych przedmiotów.

Ucierpią kieszenie konsumentów

Komisja Europejska podaje, że przeszło 65 proc. przesyłek wysłanych z Chin posiada zadeklarowaną wartość poniżej 150 euro, co pozwala uniknąć cła. Jeśli dojdzie do zmian, nie będą one korzystne dla kieszeni konsumentów korzystających z chińskich platform sprzedażowych, za to będą mieć ogromne znaczenie dla europejskiej gospodarki. 

Więcej o: