Największe kłamstwa handlarzy samochodów. Po tym powinna zapalić się czerwona lampka

Zainteresowanie samochodami używanymi wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. Niestety wielu ludzi boi się kupować auta używane, ponieważ boją się ukrytych wad, nie wiedzą o co dokładnie pytać handlarzy, nie chcą zostać oszukani.

Przeglądając ogłoszenia z samochodami najważniejsze to kierować się zasadą ograniczonego zaufania. Oczywiście, że handlowcy i niektóre osoby prywatne używają stałych i utartych formułek. Poniekąd jest to normalne, ale istnieją pewne rzeczy, które powinny w naszej głowie zapalić czerwoną lampkę. Na co szczególnie zwracać uwagę, zanim z ekscytacją pojedziemy oglądać samochód nastawiając się na jego zakup?

Jakie słowa i frazy powinny wzbudzić czujność przeglądając ogłoszenia z samochodami na sprzedaż?

  • Klimatyzacja do nabicia

Po pierwsze, wiadomo już, że klimatyzacja nie chłodzi. Prawdopodobnie ktoś próbował już to naprawiać. Jeśli widzimy informację "do nabicia" - może to oznaczać, że nie tylko czeka nas wydanie kilkuset złotych za jej nabicie, ale możliwe jest, że trzeba będzie szykować się na wymianę kilku innych elementów, a to już często koszty sięgające kilku tysięcy złotych.

  • Silnik do regulacji 

W dzisiejszych czasach sprawne silniki regulują się same. Jeśli pojawiają się jakieś problemy z nim i jest to uwzględnione w ogłoszenie, prawdopodobnie jest zepsuty.

  • Instalacja LPG do regulacji

Zwykle, jeżeli instalacja LPG wymaga regulacji handlarz woli to zrobić sam, nie kosztuje to wielkich pieniędzy. Prawdopodobne może być to, że instalacja "się nie przyjęła" i pomimo korekt różnych parametrów, nie współpracuje z silnikiem. Może być tak, że sam silnik jest już w takim stanie, że założenie do niego gazu było już po prostu bezsensowne.

Te samochody używane wystawiane są na sprzedaż najczęściej. Które najszybciej schodzą?
Te samochody używane wystawiane są na sprzedaż najczęściej. Które najszybciej schodzą? Te samochody używane wystawiane są na sprzedaż najczęściej. Które najszybciej schodzą? Fot. istockphoto.com / Janusz Lukomski-Prajzner
  • Wymaga poprawek lakierniczych

Może to być dla nas informacja, która daje do zrozumienia, że z nadwoziem jest źle. Handlarze raczej starają się dokonywać drobnych poprawek lakierniczych, żeby poprawić wygląd samochodu. Jeżeli w ogłoszeniu widzimy, że "wymaga poprawek lakierniczych", może to oznaczać, że auto potrzebuje kompleksowego remontu blacharsko-lakierniczego".

  • Bez widocznej korozji

Samochód wygląda jakby był w całkiem dobrym stanie. Być może ktoś wcześniej użył biteksu, smoły, albo innego specyfiku. W takiej sytuacji koniecznie powinieneś zajrzeć pod auto, widok może cię bardzo zaskoczyć. 

  • Samochód do opłat

Zdarzają się wyjątki, ale takie auto może oznaczać to, że jest sprowadzone z umową "na niemca", czyli podpisaną przez sprzedającego in-blanco, albo sfałszowaną. Sprzedawca nie chce występować jako strona transakcji. Problemy pojawią się w momencie, gdy z samochodem będzie coś nie tak, a my będziemy musieli szukać kogoś, kto żyje setki kilometrów od nas, albo w ogóle nie istnieje.

  • Auto wymaga poprawek lub dopieszczenia

Handlarze z drobnymi poprawkami radzą sobie bez najmniejszego problemu. Taka informacja, może być sygnałem, że im się nie chce, nie jest to opłacalne, albo po prostu samochód jest w bardzo złym stanie. 

  • Jak na wiek stan bardzo dobry

Sama informacja "stan, jak na wiek, oceniam na bardzo dobry", to komunikat, który powinien nas zaniepokoić. Przede wszystkim fraza "jak na wiek". Być może auta w tym wieku dawno już zostały złomowane. Sam fakt, że samochód jeździ nadal sprawia, że jest w dobrym stanie, ale to się może bardzo szybko zmienić. Nasz portfel bardzo to odczuje. 

  • Wiele nowych części

Jeśli samochód potrzebował wielu nowych części, to znaczy, że był w tragicznych stanie. Może też nie wiadomo co konkretnie w aucie się psuje. Zwykle ludzie nie sprzedają auta, w które włożyli wiele pieniędzy i wymienili sporo części.

Oczywiście to tylko sugestie. Może się okazać, że za użyciem konkretnej frazy nie kryje się nic złego. Warto jednak przed ostateczną decyzją o zakupie auta, stosować zasadę ograniczonego zaufania i nie działać pod wpływem impulsu i emocji. 

Więcej o: