Jak zostać kierowcą taksówki w Nowym Jorku? To znacznie trudniejsze, niż myślisz

Umiejętność prowadzenia? To dobry początek. Znajomość przepisów? Jest ważna, ale nie najważniejsza. Aby zostać kierowcą taksówki w Nowym Jorku, trzeba odpowiedzieć na 80 pytań testowych. I są one naprawdę podchwytliwe.

Wyrobienie licencji taksówkarskiej – a mówiąc formalnie – licencji na wykonywanie transportu drogowego taksówką, to w Polsce czysta formalność. Przedsiębiorcy wystarczy zaświadczenie o niekaralności, orzeczenie lekarskie potwierdzające brak przeciwwskazań do wykonywania pracy na stanowisku kierowcy, orzeczenie psychologiczne i prawo jazdy kat. B. Przyznanie licencji to procedura administracyjna.

Zobacz wideo

Co trzeba zrobić, żeby zostać taksówkarzem w Nowym Jorku?

Wniosek, załączniki, opłata i gotowe. Niestety w Nowym Jorku to tak nie działa. Bo na kierowcę czeka jeszcze egzamin. I choć polega on na udzieleniu odpowiedzi na 80 pytań, trudno uznać, iż jest to egzamin teoretyczny. Powód? Bo pojawiają się w nim nie tylko kwestie związane z przepisami ruchu drogowego, ale także zawiłościami poruszania się po Nowym Jorku. No właśnie...

Redaktorzy serwisu Jalopnik.com postanowili przejść ten test. Byli zatem w stanie przytoczyć przykładowe pytania. I one naprawdę są zaskakujące. Bo w teście czasami należy wskazać np. w której dzielnicy znajduje się MCU Park czy z jaką ulicą spotyka się ulica N. Moore'a na Manhattanie. To jest wiedza naprawdę szczegółowa i specjalistyczna. Jeżeli da się ją uzyskać w inny sposób, niż przez praktykę, musi to być naprawdę żmudny sposób. Szczególnie że mówimy o przeszło 8-milionowym mieście o powierzchni 783,8 km2.

Po co nowojorskiemu taksówkarzowi tak szczegółowa wiedza?

Powyższe pytanie wcale nie jest głupie. Przecież mamy XXI wiek, a nie końcówkę lat 90. XX wieku. Każdy ma w komórce nawigację satelitarną, która jest w stanie bardzo precyzyjnie zaprowadzić kierowcę do celu. Kierujący nie musi zatem znać wszystkich zakamarków. A może musi? Musi, a decyduje o tym prosty powód.

Przejazd taksówką w Nowym Jorku nie jest zazwyczaj przejazdem z punktu A do punktu B. To czasami walka z czasem, czasami szybki sposób transportu z ominięciem zakorkowanych ulic, a czasami przejazd turystyczny. Nowojorskie korporacje chcą zatem, aby ich kierowcy znali miasto lepiej niż mapa i mechanizm Googla. Muszą wiedzieć, jak ominąć ruch uliczny, jak ominąć zabudowę, które trasy są mniej dziurawe, a które mają lepsze widoki. Tylko wtedy będą się nadawać do tej pracy.

Więcej o: