Pływacie w morzu, a tu nagle z wody wyłania się żółty potwór. I zdanie to nie stanowi zapowiedzi kolejnego horroru, a wstęp do opowieści o nowym i naprawdę cudownym sprzęcie. Tego potwora nie należy się bać. Określenie ma za zadanie wyłącznie podkreślić jego monumentalność.
Żółtym potworem z głębin jest buldożer Komatsu. Podwodny buldożer konkretnie. Pojazd jest w stanie zanurzyć się nawet na 7 metrów pod powierzchnię wody, ma napęd elektryczny i pracuje w pełni autonomicznie. Choć to dopiero wstępne możliwości pojazdu. Docelowo Komatsu chce, aby buldożer był w stanie zejść pod powierzchnię wody nawet na 50 m. I stanie się to możliwe, gdy tylko zwiększone zostaną możliwości systemu lokalizacyjnego GPS. To on stanowi jedyną przeszkodę.
Podwodny buldożer Komatsu jest pojazdem elektrycznym. Jednym z najfajniejszych w historii. To pewne! Do pracy potrzebuje jednak prądu. Skąd, bo bierze? Z pokładowej baterii. Ta ma bazową pojemność na poziomie 450 kWh. Jej ładowanie trwa 4 godziny. Docelowo marka chce montować w pojeździe akumulator 500 kWh. Ten byłby w stanie zasilać buldożer nawet przez sześć godzin podwodnej pracy.
Ciekawostka. Podwodny buldożer Komatsu został pokazany podczas targów CES 2025 w Las Vegas. Razem z nim przedstawiciele japońskiej marki opowiadali np. o koncepcji... księżycowej koparki. To pojazd, który może pracować poza Ziemią.
Nowy buldożer pracujący pod wodą i sygnowany logo Komatsu jest ciekawym pomysłem. Warto jednak zaznaczyć, że sama idea tego typu pojazdu wcale nie jest nowa. Pierwszy tego typu produkt pojawił się w portfolio japońskiej marki już w 1970 r. Pojazd od tamtej pory uczestniczył w liczbie 1200 projektów. I choć ma ponad 50 lat, pracuje do tej pory. Ponad pół wieku ciągłych zadań oznacza, że pojazd stanowi fenomen w kwestii trwałości sprzętu ciężkiego.
Czym konkretnie do tej pory zajmował się podwodny buldożer? Ułatwiał budowę przybrzeżnych obiektów, ale także pomagał usunąć skutki kataklizmów. Był także wykorzystywany do regulowania dna wielu rzek czy innych akwenów wodnych. Teraz będzie miał następcę.