Z dzieciństwa pamiętam, że z tyłu samochodów można było zobaczyć gumowe paski. Było to w latach 90. Wtedy jeszcze nie zastanawiało mnie, do czego służą i czy mają w ogóle jakieś znaczenie. Okazuje się, że dziś próżno ich szukać, jednak są przypadki, że wciąż występują. Dlaczego zniknęły?
Czasem zdarza się, że gdy wysiądę z pojazdu i dotknę drzwi, "kopie mnie prąd", zwłaszcza zimą. To uciążliwe i nieprzyjemne uczucie, a paski antystatyczne miały za zadanie zniwelować ten efekt. Dzięki nim nie dochodziło do wymiany ładunków elektrycznych podczas dotknięcia ręką karoserii, jednak nie zawsze to działało.
Dziś paski można znaleźć tylko w najstarszych modelach pojazdów, jednak jeśli tęskno ci za nimi, żaden problem. Możesz kupić taki element w sklepie za kilka złotych. Dlaczego jednak zniknęły? Okazuje się, że po prostu nie spełniały całkiem swojej roli. Choć odprowadzają ładunki elektryczne z karoserii, to trzeba mieć na względzie fakt, że wciąż mamy je na sobie po wyjściu z samochodu, gdyż elektryzuje się ubranie i włosy. Co ciekawe, paski są potrzebne w przypadku cystern. Dlaczego? Uniemożliwiają pojawianie się iskier podczas przelewania paliwa.
Na szczęście istnieją triki, dzięki którym zapobiegniesz elektryzowaniu przy wysiadaniu z samochodu. O co chodzi?
Jeśli masz ochotę, zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.