"Wyborcza" była w nowym garażu podziemnym dla warszawiaków. Ceny? Zaskakujące

Już w marcu w centrum stolicy, a dokładnie pod pl. Powstańców Warszawy, otwarty zostanie nowy garaż podziemny. To wspólna inwestycja stołecznego ratusza i firmy Immo Park. Inwestycja warta 86 mln zł została pokryta w całości ze środków firmy - miasto poniosło jedynie koszty związane z przebudową z okolicznych ulic. Reporterzy Gazety Wyborczej niedawno odwiedzili obiekt, który zaskoczył ich głównie za sprawą... cennika.

Nowy podziemny garaż w centrum Warszawy. Ceny z kosmosu?

Okazuje się, że za jedną godzinę parkowania kierowcy zapłacą 7,5 zł. Pozostawienie pojazdu na kilkanaście godzin, a dokładnie od godz. 8.00 do 19.00, kosztować będzie 65 zł, a 24-godzinny postój będzie wiązał się z opłatą w wysokości 90 zł. Przewidziano jednak opcję wykupienia miesięcznego karnetu (kolejno 650 zł i 950 zł). Stawka jest stała. Nie ma też od niej wyjątków. Nie ma więc co liczyć na tańsze parkowanie w weekendy czy też nocą.

Zobacz wideo

Wojciech Styliński, dyrektor techniczny w Immo Park, stwierdza, że stawki nie są wygórowane i głównej mierze przystępne dla kierowców. Zwłaszcza że godzina parkowania np. na konkurencyjnym parkingu podziemnym CEDET na Kruczej kosztuje 12 zł (6 zł w weekendy). Warto jednak zaznaczyć, że postój na zewnętrznych ulicach jest tańszy - 4,5 zł za pierwszą godzinę, a w weekendy i w święta jest darmowy. Mowa więc o 3 zł różnicy. Należy pamiętać, że w planach prezydenta Warszawy jest wprowadzenie śródmiejskiej strefy parkowania, która wiązałaby się z podwyższeniem cen. Dla przykładu, w Poznaniu czy Krakowie za pozostawienie samochodu w takiej strefie trzeba zapłacić 7-9 zł.

Parking podziemny kosztem mieszkańców? Likwidacja zewnętrznych miejsc parkingowych

Budowa podziemnego parkingu ma jednak jeden niezwykle istotny skutek uboczny. Zgodnie z umową między ratuszem a firmą Immo Park, w promieniu 300 m od garażu zniknie tyle samo miejsc, ile powstało w samym obiekcie, co jednak oburzyło mieszkańców. Na szczęście po licznych protestach i rozmowach z przedstawicielami przedsiębiorstwa udało się uratować część miejsc na powierzchni. "Zgodziliśmy się, by 153 miejsca parkingowe pozostały m.in. na Świętokrzyskiej, Kubusia Puchatka, Wareckiej, Górskiego czy Tuwima. Musimy jednak mieć pewność, że będą one zajmowane wyłącznie przez mieszkańców, a nie osoby przyjezdne. Trwają jeszcze rozmowy w tej sprawie ze stroną miejską" - stwierdził Styliński.

Przy okazji należy zaznaczyć, że firma w ramach otrzymanej koncesji może domagać się od miasta wypłaty kwoty 1000 zł miesięcznie od każdego niezlikwidowanego miejsca postojowego. Zgodnie z wyliczeniami redakcji Wyborczej, rocznie Warszawa musiałaby przekazać firmie ok. 1,8 mln zł. Jak jednak twierdzi Michał Lejk, pełnomocnik prezydenta ds. Nowego Centrum Warszawy, ZDM zadba o to, by miejsca były dostępne wyłącznie dla mieszkańców - ustawi ruchome słupki na wjeździe do strefy parkingowej, a mieszkańcy dostaną do nich piloty. Co więcej, mogą oni liczyć na zniżki za korzystanie z garażu. Ok. 15 proc. miejsc zostanie wydzielone dla lokatorów okolicznych zabudowań, a miesięczny koszt parkowania w godz. 19-8 wynieść ma 550 zł lub 800 zł za całodobowe parkowanie.

Parking podziemny pod pl. Powstańców Warszawy. Obiekt zostanie przekazany miastu

Wybudowany obiekt nie jest jednak wyłączną własnością firmy. Zgodnie z zapisami wspominanej wcześniej koncesji, firma będzie mogła czerpać zyski z opłat przez najbliższe 36 lat, ponosząc w tym czasie wszelkie koszty. Po ich upływie garaż zostanie przekazany w ręce stołecznego samorządu. Parking zostanie otwarty na początku marca tego roku. W obiekcie działał będzie system bezbiletowy, który oparty będzie na skanowaniu tablic rejestracyjnych. Opłaty będzie można uiszczać w automatach lub też w aplikacji. 

Więcej o: