Przekroczenie prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym wiąże się nie tylko z wysoką karą, lecz także zatrzymaniem prawa jazdy na 3 miesiące. Policja odbiera je od razu podczas kontroli drogowej albo na podstawie mandatu z fotoradaru. Kierowca otrzymuje wtedy 1500 zł grzywny oraz 15 punktów karnych. W 2024 roku drogówka zatrzymała za takie przewinienie ponad 26 tysięcy kierowców.
Od 1 stycznia 2022 roku w Polsce obowiązuje nowy taryfikator mandatów. Zmieniono m.in. maksymalną liczbę punktów karnych za niektóre wykroczenia. Służby liczyły, że dzięki temu kierowcy będą jeździć wolniej i bezpieczniej. Tak się jednak nie stało. Komenda Główna Policji wstępnie podsumowała działania drogówki w zeszłym roku. Liczby szokują.
- Jeżeli mówimy o wykroczeniach polegających na przekroczeniu prędkości powyżej 50 km/h na obszarze zabudowanym, to takich interwencji odnotowaliśmy w 2024 roku 26155 - powiedział portalowi motoryzacja.interia.pl kom. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. To ok. 2,4 tysięcy więcej niż w 2022 roku. Z kolei w 2023 takich wykroczeń było 23766.
Od 2015 do końca 2024 roku prawo jazdy przez zatrzymanie na 3 miesiące straciło ponad 333 tysięcy kierowców. Przez ostatni rok ich liczba wzrosła o ponad 10 proc. Ministerstwo Infrastruktury planuje więc kolejną interwencję w tym temacie. Szykują się zmiany w Prawie o ruchu drogowym, które powinny zostać przyjęte przez Radę Ministrów w pierwszym kwartale 2025 roku. Najważniejszą z nich ma być fakt, że prawo jazdy stracą również osoby, które przekroczą prędkość o 50 km/h "na drodze jednojezdniowej dwukierunkowej poza obszarem zabudowanym". Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.