Czas przyzwyczaić się do takiego widoku. Nowe U12 już krążą po warszawskich trasach

U12 brzmi jak oznaczenie łodzi podwodnej lub typu broni, to jednak nazwa chińskiego modelu autobusu elektrycznego. Yutong zrealizował dostawę swoich pojazdów do Warszawy, a nowe modele trafiły już na ulicę. Czemu ich premiera odbyła się po cichu i bez większej pompy?

Flota warszawskich autobusów wzbogaciła się z początkiem stycznia o 18 kolejnych pojazdów. Zostały zamówione na początku 2024 roku za kwotę ponad 58 mln zł. Przetarg zorganizowany przez Warszawski Transport Publiczny wygrał 12-metrowy model U12 oferowany przez chińską markę Yutong.

Zobacz wideo aPasażer nagrał kierowcę autobusu i pokazał film policji. Mandat 12 pkt. i 500 zł

W stolicy pojawiło się 18 nowych elektryków. To Yutong U12

18 elektrycznych autobusów będzie stacjonować w zajezdni Woronicza. Stolica nie kupiła ich jednak po to, aby stały się jej ozdobą. Pojazdy weszły już do eksploatacji. Będą wozić pasażerów na trasach takich linii, jak 118, 139, 163, 164, 165, 251, 331 oraz 739 i 809. Czy chińskie autobusy się sprawdzają? Wszystko wskazuje na to, że tak. Szczególnie że ich możliwości brzmią naprawdę dobrze.

Co oferuje miejski autobus elektryczny Yutong U12?

Yutong U12 jest napędzany za pomocą centralnie umieszczonego silnika elektrycznego. Na tym jednak innowacje się nie kończą, bo akumulatory trakcyjne zostały umieszczone na dachu pojazdu. Powinny pozwolić na przejechanie nawet 400 km na jednym ładowaniu. Autobus może się rozpędzić do 70 km/h. Choć ta kwestia w przypadku transportu miejskiego stanowi sprawę wtórną i mało znaczącą. Ważniejsze jest to, że Yutong ma nisko umieszczoną podłogę. To kluczowe podczas transportu osób starszych, niewidomych i z ograniczoną mobilnością.

Kolejna cecha U12 to długa lista wyposażenia. Pokład pojazdu korzysta nie tylko z klimatyzacji, ale również z wentylacji mechanicznej. Dodatkowo autobus ma monitoring bezpieczeństwa, system ostrzegania o możliwej kolizji z pieszym lub rowerzystą oraz ładowarki USB dla pasażerów. W pojazdach, które trafiły do Warszawy, zastosowano także nowy wzór tapicerki, która jest wykonana ze skóry ekologicznej.

Czemu Warszawa nie chwali się nowymi autobusami elektrycznymi?

Warszawa wydała blisko 60 mln zł na zeroemisyjne autobusy. Temat jest zatem na czasie. Czemu zatem w żadnym medium miejskim nie można znaleźć wzmianki na temat nowego nabytku? Jedna pojawiła się na stronie urzędu miasta, ale szybko zniknęła. Być może dlatego, że zakup pojazdów poza Europą, szczególnie w Chinach, stoi w sprzeczności z polityką polskiego rządu, który całkiem niedawno głosował za wprowadzeniem dodatkowych karnych ceł na elektryczne samochody osobowe produkowane w tym kraju. ZTM w Warszawie postanowił zatem wprowadzić pojazdy do floty po cichu. Prezydent nie przecinał w nich oficjalnej wstęgi. Po prostu trafiły na ulice.

Czemu zatem Yutong wygrał? Takie są prawidła przetargów. Wygrywa ten, kto zaoferuje najtańszy produkt. Yutong wygrał w 2024 r. z Irizarem. Oferta hiszpańskiej marki była o 6 mln zł wyższa.

Pojawienie się chińskich autobusów miejskich Yutong U12 w Warszawie może być początkiem ich stałej obecności na stołecznych drogach. Ratusz niedawno ogłosił kolejne dwa przetargi na zakup autobusów. Zwyciężył w nich hiszpański Irizar. Teoretycznie, bo Krajowa Izba Odwoławcza nakazała wykluczyć firmę z obu postępowań. Powód? Błędy w ofercie przetargowej związane z podpisem elektronicznym. To oznacza, że w jednym z postępowań miejsce Irizara znowu może zająć Yutong. Tym razem mógłby dostarczyć do stolicy 30 12-metrowych autobusów. Na razie nic nie jest przesądzone, bo trwa procedura zaskarżania decyzji KIO. W międzyczasie władze miast oraz jego mieszkańcy mają dobrą okazję przekonać się w praktyce, jak sprawdzają się autobusy Yutonga w warszawskim ruchu.

Więcej o: