Niby Fiat Ducato, a jednak nie do końca. Bo na grillu tego dostawczaka nie pojawia się logo włoskiej marki, a napis RAM. Pomyłka lub efekt pracy domorosłego tunera? Nic z tych rzeczy. Taki model rzeczywiście był produkowany i sprzedawany przez amerykańską markę. Właśnie dlatego został przyłapany przez obiektyw Goole`a na polskich drogach. Choć w naszym kraju jest prawdziwą rzadkością. To biały kruk, stąd zachwyty kierowców.
Jak można było przeczytać w materiałach prasowych producenta, "RAM ProMaster zyskał dedykowany wzór osłony chłodnicy wyróżniający się charakterystycznym chromowanym krzyżem z centralnie umieszczonym logo". Do tego jednak różnice między modelami wcale się nie ograniczały. Zasadnicza dotyczyła także napędu.
RAM ProMaster był oferowany z 3-litrowym silnikiem diesla. 4-cylindrowa jednostka dostarczała na koła 176 koni mechanicznych mocy. Ta wersja silnikowa nie cieszyła się jednak dużą popularnością. Została zatem wykasowana z oferty już po 5 latach produkcji. W gamie pozostała tylko... V-szóstka! Benzynowy motor ma 3,6 litra pojemności oraz 284 konie mechaniczne. Układ napędowy jest parowany z 6-biegową, automatyczną przekładnią.
Ciekawostek dotyczących włoskiego vana jest więcej. Wiecie, że pierwsza generacja Ducato miała bratni model nawet w gamie Alfy Romeo? Model został nazwany AR6. Powiem więcej, dostawczak produkowany od 1981 r. był składany nawet przez Zastavę. Trzecia odsłona modelu nadal może mieć wiele twarzy. Bo Fiat Ducato, to także Citroen Jumper, Opel Movano, Peugeot Boxer, Toyota ProAce Max i właśnie RAM.
Fiat Ducato jest światowym modelem z dużą rodziną. To także jeden z chętniej wybieranych vanów w swoim segmencie w Europie. A pojazd ma także polskie korzenie. Bo wraz z braćmi z koncernu Stellantis jest produkowany w gliwickiej fabryce. W zakładzie dziś montowane są nie tylko wersje zasilane jednostkami diesla, ale również wariant elektryczny. RAM niestety w Polsce nigdy składany nie był. On opuszczał przede wszystkim hale zakładu we włoskim Saltillo.