Nie wszyscy kierowcy zauważyli, że jest zima. To wydarzyło się na DK11 w kierunku Koszalina

Opady śniegu zakończyły się jak zawsze. Na drodze utknęły ciężarówki, które nie były w stanie złapać choć odrobiny trakcji. Kierowcy posypali gromy na drogowców. Czy jednak słusznie? Przecież śnieg w Polsce nie stanowi anomalii. Kierujący też muszą o tym pamiętać.

Miniony weekend był drogowo trudny praktycznie w całej Polsce. Intensywne opady śniegu miejscami sparaliżowały ruch pojazdów. W tym materiale mamy relację z drogi krajowej nr 11 w kierunku Koszalina. Filmik stanowi relację nadesłaną przez jednego z czytelników redakcji serwisu iszczecinek.pl.

Zobacz wideo

Opady śniegu w Polsce nie są anomalią. Po co złościć się na drogowców?

Sytuacja drogowa? Jezdnia jest skutecznie pokryta śniegiem. Pod śniegiem może być natomiast lód. Samochody stoją w korku. W komentarzach można wyczytać, że czas oczekiwania na przejazd wynosił co najmniej 3 godziny. A to wzbudziło jedno. I tym jednym jest wściekłość kierowców na służby utrzymania ruchu. Na miejscu powinna pojawić się piaskarka, która zgarnęłaby śnieg i posypała jezdnię solą oraz piachem.

W tym punkcie warto zadać sobie jednak pewne pytanie. Czy złość ta była uzasadniona? No właśnie... Mnie się wydaje, że nie do końca. Po pierwsze dlatego, że przy intensywnych opadach śniegu występujących w całej Polsce służby nie mają szans na skuteczną reakcję. Nie ma aż tyle piaskarek, aby w jednym momencie mogły się pojawić na każdej drodze w kraju. Na "zatkanych" odcinkach nie mają też szans na reakcję. Po drugie pogoda była zapowiadana. Nie przyszła z zaskoczenia. Kierowcy powinni wziąć ją pod uwagę podczas planu przejazdu. Po trzecie taka pogoda stawia wymagania nie tylko przed drogowcami.

To nie opady śniegu są dziwne, a zachowania kierowców

Od zawsze sytuacja jest taka sama. Gdy droga pokryje się śniegiem i warstwą lodu, na jezdni stają ciężarówki. To one tak naprawdę często powodują zimowe zatory. Nie są w stanie podjechać nawet pod najmniejsze wzniesienia. Zimą kierowcy powinni mieć w aucie łańcuchy. One zdecydowanie poprawiłyby właściwości jezdne TIR-a w takich warunkach. Ewentualnie kierowcy mogli na czas opadów zaplanować pauzę. Tak, aby nie zatrzymać się na drodze, a przydrożnym parkingu.

Kluczowe w tej sytuacji jest jedno. W naszej części Europy śnieg zimą nie jest żadną anomalią. To raczej jego brak może powodować zdziwienie. I kierowcy powinni o tym pamiętać. Bezpieczna jazda w sezonie zimowym wymaga przygotowania. I o tym przygotowaniu tir-owcy zdają się zapominać. Bo każdy opad śniegu kończy się w taki sam sposób. Auta utykają w korku, a na drogowców sypią się gromy.

Więcej o: