Zima pokazała już swoje pierwsze oblicze w Polsce i prawdopodobnie jeszcze nieostatnie. Choć w nie wszędzie zaskoczyła dużą ilością śniegu, może jeszcze się pojawić i przysłonić linie na drodze oraz znaki. Podczas gdy kierowcy, którzy przejeżdżają daną trasą regularnie i tak wiedzą, jaki znak obowiązuje w konkretnym miejscu, problem pojawi się u tych, którzy owego odcinka nie znają. Co wtedy? Czy jeśli nie będziemy przestrzegać niewidocznych znaków, grozi nam mandat?
Teoretycznie jeśli nie widać znaków drogowych lub zwyczajnie ich nie ma, kierowcy zobowiązani są do przestrzegania ogólnych zasad ruchu. Sytuacja jest jednak trudniejsza, gdy zbliżamy się do skrzyżowania, gdzie o pierwszeństwie stanowią znaki drogowe.
Jeśli w takiej sytuacji popełnimy błąd, prawdopodobnie po wyjaśnieniach nie zostaniemy ukarani. Należy jednak mieć na uwadze, by za wszelką cenę starać się nie doprowadzać do niebezpiecznych sytuacji. Przede wszystkim uważaj na prędkość. Powinna być mniejsza niż zazwyczaj, dzięki czemu będziesz mieć szansę na uważne zwrócenie uwagi na kształty mijanych znaków drogowych. Okazuje się, że już z nich można wiele wyczytać, nawet jeśli zasypane są śniegiem. Wszystko ze względu na charakterystyczny wygląd na przykład znaku STOP lub tych, które informują o pierwszeństwie.
Warto mieć na uwadze, że istnieją sytuacje, w których znak drogowy można uznać za nieważny. Jeśli mijane znaki zakazu, nakazu bądź informacyjne są zasłonięte roślinami lub mechanicznie uszkodzone, albo też zostały postawione nielegalnie, nie powinniśmy zostać ukarani, jeśli się do nich nie zastosujemy. Jeśli masz ochotę, zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.