Mieszkańcy olsztyńskich bloków położonych przy ul. ul. Kościńskiego 14 oraz Narutowicza 23 (A, B, C) dostali ciekawe pisma, a wraz z nimi dokument, który jest nowym regulaminem korzystania z płatnych parkingów przy ich domach. Można w nim przeczytać, że jeśli na miejscu parkingowym znajdzie się samochód, którego właściciel nie jest znany i nie można go odnaleźć, spółdzielnia ma prawo komisyjnie zdjąć tablice rejestracyjne z takiego auta i zdeponować je w ustalonym miejscu. O pomyśle budzącym spore emocje poinformował portal Olsztyn.com.pl.
Dlaczego taki zapis pojawił się w regulaminie przygotowanym przez Olsztyńską Spółdzielnię Mieszkaniową? To nowy sposób na walkę z nielegalnym parkowaniem pod blokami i utrudnianie dojazdu do domów ich mieszkańcom. Być może będzie skuteczny, ale w tej chwili wszyscy zastanawiają się, czy jest legalny. Kontrowersyjny punkt regulaminu dosłownie brzmi następująco:
a) Jeżeli nie zostaną ustalone dane właściciela pojazdu pozostawionego nielegalnie na parkingu (brak danych samochodu w rejestrze Spółdzielni), zostaną komisyjnie zdemontowane tablice rejestracyjne i zdeponowane w Spółdzielni, na okoliczność powyższego zostanie sporządzony protokół. Na szybach przedniej i bocznej (w drzwiach od strony kierowcy) zostanie umieszczona informacja "W związku z nielegalnym postojem samochodu, zdjęte zostały tablice rejestracyjne. Właściciel pojazdu proszony jest o kontakt z pracownikiem Spółdzielni pod nr tel. .....................". Po ustaleniu danych właściciela pojazdu tablice zostaną wydane niezwłocznie.
Taki zapis pojawił się w regulaminie parkingu ze względu na problemy, z którymi borykają się mieszkańcy bloków przy ul. Kościńskiego 14 oraz Narutowicza 23 w Olsztynie. Jeden z nich jest czytelnikiem portalu Olsztyn.com.pl, który poinformował dziennikarzy w liście do redakcji, że inni kierowcy nielegalnie zajmują miejsca pod domami. Dodatkowo mieszkańcy skarżą się na utrudnienia w dojeździe do bloków, z powodu "braku możliwości uzyskania dostępu do parkingu dla więcej niż jednego lokatora mieszkania". O co tu chodzi? Mieszkańcy muszą wybierać pomiędzy dwiema metodami otwierania szlabanu: płatnym pilotem lub bezpłatnym programem na smartfon, ale korzystanie z obu sposobów na zmianę jest niemożliwe. Zdaniem czytelnika to absurd, który utrudnia dojazd. Ta sama osoba zwróciła uwagę na sprzeczność zapisu regulaminu z art. 306c Kodeksu karnego, którego §1. mówi, że:
Kto dokonuje zaboru tablicy rejestracyjnej pojazdu mechanicznego, umożliwiającej dopuszczenie tego pojazdu do ruchu na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej albo w celu użycia za autentyczną tablicę rejestracyjną podrabia lub przerabia, podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu.
Przedstawicielka Olsztyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej zapytana o powyższe wątpliwości przez redaktora portalu odpowiedziała, iż "podjęte przez spółdzielnię działania mają na celu ochronę prawa własności mieszkańców nieruchomości". Pełnomocniczka zarządu spółdzielni Jolanta Maculewicz powołała się na zapisy ustawy zasadniczej w art. 21 ust.1 "Rzeczpospolita Polska chroni własność i prawo dziedziczenia" dotyczący ochrony prawa własności. Ta sama osoba potwierdziła, że koszty podjętych przez spółdzielnię działań będzie ponosił właściciel nielegalnie zaparkowanego auta. Chodzi o ewentualne uszkodzenia samochodu, które mogą powstać podczas zdejmowania tablic. Sprawa jest rozwojowa.