Jak oszczędzić 14 tys. euro w małej firmie? Producent aut ma dobry pomysł

Think-tank Economics ma dobrą informację dla właścicieli małych firm. Przedsiębiorstwa takie są w stanie zaoszczędzić nawet 14 tys. euro na jednym samochodzie elektrycznym. Skąd wzięła się tak wysoka kwota?

14 tys. euro to masa gotówki. Po dzisiejszym kursie oznacza blisko 59 700 zł. To kwota, która wystarczy dziś na zakup samochodu segmentu A. Jak zatem firma może zaoszczędzić ją podczas eksploatacji pojazdu? I o jakiej perspektywie czasowej tak dużych oszczędności mówimy? To dwa kluczowe pytania.

Zobacz wideo Drogowa recydywa zakończona mandatem 5000 zł i zatrzymanym prawem jazdy

Blisko 60 tys. zł oszczędności generuje głównie zakup "paliwa"

Powyższe tezy wynikają z raportu pt. "Ekonomika użytkowania samochodów dostawczych w Europie w 2024 r.". Ten wyraźnie wskazuje na początek na założony czas eksploatacji. Został on określony na trzy lata i dotyczy pojazdu elektrycznego. Jeżeli chodzi o samą sumę, wynika ona z działania kilku czynników. Mowa o tym, że:

  • dostawczak o napędzie spalinowym jest o połowę tańszy w zakupie. To spora różnica. Niestety z drugiej strony generuje nawet czterokrotnie wyższy koszt zakupu paliwa w toku 3-letniej eksploatacji.
  • to właśnie różnica między kwotą wydaną na prąd a paliwo decyduje o oszczędności. Rozbieżność okazuje się na tyle duża, że najpierw "zjada" różnicę w cenie zakupu, a później generuje zyski.
  • jeżeli chodzi o serwisowanie, koszt utrzymania samochodu elektrycznego i spalinowego jest praktycznie identyczny. Rozbieżność nie przekracza bowiem 10 proc.
Jak oszczędzić 14 tys. euro w małej firmie? Producent aut ma dobry pomysł
Jak oszczędzić 14 tys. euro w małej firmie? Producent aut ma dobry pomysł Fot. Ford

Dane wynikają z raportu opublikowanego przez Centre for Economics and Business Research (Cebr). Jego opracowanie zostało zlecone przez Ford Pro. Raport powstał na podstawie tysiąca badań ankietowych przeprowadzonych wśród właścicieli firm.

14 tys. euro to mało? Jest też darmowy prąd i wjazd do SCT

Do powyższych danych warto dodać jeszcze jedną informację. Kwota na poziomie 14 tys. euro stanowi europejską średnią. Bo dla przykładu mała firma w Hiszpanii może zaoszczędzić nawet 16 tys. euro, we Włoszech będzie to już jednak 12 tys. euro, a Niemczech 11 tys. euro.

Tak czy tak dane opracowane na zlecenie Forda są naprawdę ciekawe. Szczególnie że na tym korzyści generowane przez kierowców elektrycznych dostawczaków się nie kończą. Gdy tych aut jest więcej w jednej firmie, a do tego są one np. ładowane prądem generowanym przez instalację fotowoltaiczną, skala oszczędności dodatkowo rośnie. Cegiełkę do sprawy jest w stanie dołożyć także opłata za wjazd do europejskich stref niskoemisyjnych. Opłata, której w przypadku elektryka nie ma. A warto wiedzieć, że obecnie obszarów takich w całej UE jest 350. W strefach tych zamieszkuje aż 80 mln ludzi.

99 proc. małych firm w UE. Ford dostrzega tu nowy rynek

Fordowi mocno zależy na promowaniu elektromobilności i przedstawieniu tych korzyści z prostego powodu. Bo właśnie na rynku małych przedsiębiorstw widzi potencjalnych klientów. Tego typu inicjatywy gospodarcze stanowią bowiem 99 proc. firm w Europie.

Oczywiście Ford nie ma zamiaru "na ślepo" namawiać swoich klientów na elektryfikację. Dlatego stworzył... narzędzie E-Switch Assist. To program, który na podstawie danych dotyczących obciążenia pojazdów w firmie, określa obszary zastosowania, w których auta elektryczne lepiej sprawdzą się w codziennej pracy. Z możliwości wykonania takiej kalkulacji skorzystało już 50 tys. klientów Ford Pro w Europie.

Więcej o: