Ponad 250 tysięcy - tyle przypadków przerw w polisie OC zidentyfikował Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny tylko w ciągu pierwszych trzech kwartałów roku 2024. Rok się jeszcze nie skończył i jest spora szansa, że na koniec roku będzie ponad 330 tysięcy. To niemal tyle ile w roku 2023, który okazał rekordowym.
Mnóstwo kierowców zapomina o regularnym opłacaniu składek OC. Prawnie w tej kwestii nic się nie zmieni, a więc tych, którzy zapomną o ubezpieczeniu lub po prostu nie znają dokładnie przepisów dotyczących ubezpieczeń OC, może spotkać nieprzyjemna niespodzianka. Ważne, żeby w takiej sytuacji działać szybko, kluczowa jest liczba dni, w których nastąpiła przerwa w ciągłości ubezpieczenia OC.
Maksymalna kara za przerwę w polisie OC wynosi już 8600 złotych i płacą ją ci, których pojazd był nieubezpieczony powyżej 14 dni. Jeśli przerwa wynosi od 4 do 14 dni, kara wynosi 4300 złotych, jeśli natomiast 3 dni, trzeba się liczyć z opłatą 1720 złotych.
Jeśli ktoś spóźni się z opłatami powyżej 14 dni, może spodziewać się wyższych kar. Jeśli właściciel samochodu otrzyma pismo od UFG nie należy go lekceważyć. Im szybciej nastąpi kontakt z instytucją, tym lepiej. Istnieje wówczas możliwość rozłożenie kary na raty - maksymalnie 10 rat jeśli zostanie już wszczęte postępowanie egzekucyjne lub 24 raty, jeśli właściciel zgłosi się od razu po otrzymaniu pisma. Brak kontaktu ze strony właściciela pojazdu będzie skutkował tym, że zostanie wszczęte postępowanie egzekucyjne, a konto bankowe zajmie komornik.