W święta Bożego Narodzenia portfele niektórych kierowców stają się chudsze nie tylko z powodu prezentowych zakupów - ci, którzy nie stosują się do przepisów ruchu drogowego mogą się spodziewać dotkliwych mandatów. Zadbają o to policjanci, którzy planują liczne kontrole drogowe. Pierwsze patrole pojawią się już w sobotę.
Policja skupi się przede wszystkim na kontrolach prędkości. Jak informuje kom. Antoni Rzeczkowski z Biura Ruchu Drogowego KGP, na drogi wyjadą liczne patrole, które będą wyposażone w laserowe mierniki prędkości, a także radiowozy z wideorejestratorami. Należy spodziewać się także nieoznakowanych pojazdów, które chętnie wykorzystywane są przez funkcjonariuszy z jednostek SPEED. Co oczywiste, stróże prawa nie będą się ograniczali jedynie do nadzorowania kierowców w kwestii respektowania limitów prędkości.
Innymi istotnymi elementami, na jakie zwrócą uwagę policjanci, to stan techniczny kontrolowanych pojazdów, a także sposób przewożenia dzieci. Komisarz Rzeczkowski przestrzega wszystkich kierowców przed zbyt lekkomyślnym podejściem do wspomnianych kwestii. "Każdy, kto dopuści się naruszenia przepisów ruchu drogowego, narażając tym samym innych na ryzyko utraty życia lub zdrowia, powinien liczyć się z surowymi konsekwencjami" – ostrzegł przedstawiciel policji.
Kontrolami nie będą jednak objęci jedynie kierowcy. Również piesi powinni mieć się na baczności. Funkcjonariusze przyjrzą się okolicom przejść, gdzie będą monitorowali nie tylko zachowanie prowadzących, ale również przechodniów. Co więcej, po zmroku poza terenem zabudowanym stróże prawa będą kontrolować stosowanie odblasków przez niezmotoryzowanych.
Nie samymi kontrolami policjant żyje. Mundurowi będą także wspomagać kierowców, upłynniając ruch na głównych trasach. Tam, gdzie dochodzić będzie do korków i zatorów, stróżowie prawa będą ręcznie kierować ruchem. Oczywiście warto oszczędzić mundurowym pracy, a samym sobie nieprzyjemnych sytuacji na drodze - zachowujmy ostrożność, trzymajmy odpowiedni dystans do poprzedzających nas pojazdów i ograniczmy prędkość w przypadku wystąpienia złych warunków pogodowych. "Pamiętajmy o bezpieczeństwie zarówno swoim, jak i innych uczestników ruchu drogowego, niezależnie od tego, ile kilometrów mamy do pokonania" - dodaje Rzeczkowski