Choć zdawać by się mogło, że kupując samochód na fakturę w zarejestrowanej firmie, raczej nie powinna spotkać nas przykra niespodzianka, praktyka pokazuje inaczej. Okazuje się, że nie brakuje oszustów, którzy znaleźli sposób na to, jak omijać płacenie VAT-u. Przez ich cwaniactwo cierpią nabywcy, którzy nie zdają sobie sprawy z zaistniałej sytuacji. Czy skarbówka może obciążyć ich uregulowaniem płatności? Politycy złożyli w tej sprawie interpelację.
W złożonym piśmie dokładnie przedstawiono, jak działają oszuści. Najpierw zakładają firmy na tzw. "słupy", czyli osoby niewypłacalne bądź niemożliwe do pociągnięcia do odpowiedzialności. Ponieważ posiadają numery NIP EU, mogą kupować za granicą pojazdy w cenie netto, co też czynią. Następnie na podstawie faktur VAT-marża, ze stawką VAT "zw" (czyli zwolnioną) lub opiewających na 0 proc. sprzedają je na polskim rynku.
W ten prosty sposób najpierw kupują samochody bez płacenia VAT-u, a potem tak samo je sprzedają, nie płacąc pełnej stawki 23 proc. Natomiast uczciwi nabywcy rejestrują pojazdy w urzędach na siebie, gdyż cała procedura nie wymaga weryfikacji, czy podatek został odprowadzony, zaś postępowanie skarbowe rusza zazwyczaj w momencie, kiedy firma już dawno nie istnieje, a majątek "znika".
W efekcie odpowiedzialność za uregulowanie zaległości przenosi się na końcowego nabywcę samochodu, który staje przed koniecznością zapłaty zaległego podatku wraz z odsetkami
- możemy przeczytać w piśmie. To jednak niejedyne konsekwencje takiego działania. Oprócz tego znacząco uszczupla budżet państwa, ponadto osłabia uczciwą konkurencję.
Ryzyko konieczności poniesienia kosztów związanych z uregulowaniem należnego podatku VAT przez nieświadomych nabywców wywołuje spore kontrowersje. Czy skarbówka faktycznie może tego żądać? Okazuje się, że nie do końca. Jak donosi portal interia.pl, odniósł się do tego podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów i zastępca szefa Krajowej Administracji Skarbowej Zbigniew Stawicki. W jego opinii urząd skarbowy nie ma prawa wymagać uiszczenia "brakującego" VAT-u od kupującego samochód. Niemniej, jak twierdzą autorzy interpelacji, podobne sytuacje miały już miejsce.
Przepisy ustawy o podatku od towarów i usług nie przewidują rozwiązań polegających na obciążaniu obowiązkiem zapłaty należnego VAT finalnego nabywcy samochodu lub, bardziej ogólnie, towaru, w przypadku gdy dostawca dokonał oszustwa podatkowego lub nie wywiązał się z płatności VAT
- możemy przeczytać w oficjalnej odpowiedzi cytowanej przez "Interię".
Zobacz też: Sprzedaż nowych aut w Europie idzie gorzej. Polska w czołówce, ale jednocześnie w ogonie
Warto o tym pamiętać, jeśli skarbówka zapuka do twoich drzwi, jednak z zaznaczeniem, że nieco inaczej sytuacja wygląda, kiedy nabywca wiedział, iż uczestniczy w oszustwie. Natomiast jeśli planujesz kupić samochód na fakturę, przestrzegaj podstawowych zasad bezpieczeństwa, począwszy od weryfikacji danych sprzedającego. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.