Jakie samochody wybierają Polacy? Te auta to aż 40 proc. ogółu

Santander Consumer Multirent opublikował specjalny raport dotyczący motoryzacyjnych preferencji polskich kierowców. Niezmiennie największą popularnością cieszą się samochody europejskich marek. Co raczej nie zdziwi większość czytelników, w Polsce przeważają pojazdy 10-letnie i starsze.

Jak wynika z raportu "Polak w drodze po auto" przedstawionego przez Santander Consumer Multirent, duży odsetek pojazdów użytkowanych przez polskich kierowców ma już 10 lub więcej lat. Mowa tutaj o aż ok. 40 proc. wszystkich samochodów zarejestrowanych w naszym kraju. Samochody "nowe" (dwuletnie i młodsze), są w posiadaniu jedynie 7 proc. obywateli.

Zobacz wideo

Jak łatwo się domyśleć, te pierwsze dominują w mniejszych miejscowościach i wsiach. Są to miejsca, gdzie często brakuje jakiejkolwiek alternatywy dla samochodów. Co więcej, mieszkańcy preferują starsze i co za tym idzie przystępne cenowo pojazdy nie tylko ze względu na niższe dochody. Wiele leciwych modeli jest prostszych w budowie, a tym samym łatwiejszych i tańszych w utrzymaniu i naprawie. Jak stwierdza Piotr Półtorzycki z SCM, "im mniejsza miejscowość, tym starsze samochody". W przypadku miasteczek do 50 tys. mieszkańców ok. 47 proc. wszystkich samochodów ma ponad 10 lat.

Jakie auta wybierają Polacy? Marki europejskie na topie

Polscy kierowcy zwracają się zazwyczaj w stronę europejskich marek. Ponad połowa, bo aż 56 proc., ankietowanych preferuje pojazdy producentów ze Starego Kontynentu. Są one bliskie sercom głównie starszych kierowców (65 proc. klientów w wieku od 50 do 59 lat). Za wyborem ma przemawiać jakość i dostępność części zamiennych. Widać jednak, że coraz większą popularnością zaczynają się cieszyć pojazdy z Japonii — wybrałoby je 29 proc. badanych, z czego 40 proc. należy do grupy 40-49 lat. Również pojazdy ze Stanów zaczynają wpadać w oko Polakom - zainteresowanych kupnem auta zza Wielkiej Wody jest 13 proc. ankietowanych. Co się tyczy pojazdów koreańskich, ok. 11 proc. respondentów wybrałoby je na kolejny wóz.

A co z zyskującymi na popularności pojazdami z Chin? Okazuje się, że jedynie 3 proc. badanych rozważa ich kupno. Marki takie jak m.in. BYD czy Leapmotor, próbują wkupić się w łaski Polaków, oferując przystępne cenowo pojazdy z całkiem niezłym poziomem wyposażenia. Spełniają więc główne kryterium, jakim kierują się polscy klienci (niska cena), jednak nadal są zbyt obce, by potencjalni nabywcy mogli im zaufać. To największa bariera, jaką muszą pokonać producenci z Państwa Środkach.

Elektryki nadal na ogonie. Elektromobilnością zainteresowani są nieliczni

Jak wynika z raportu, zainteresowanie elektrykami wśród polskich odbiorców jest nadal niewielkie, a nawet maleje, mimo iż globalne trendy wskazywałyby na coś zupełnie innego. Jedynie 10 proc. rozważa nabycie auta na prąd. Większość preferuje samochody z jednostkami spalinowymi. Wszystko ze względu na ciągłe braki infrastrukturalne, a więc niedostateczną liczbę dostępnych ładowarek, a także zbyt niski zasięg elektryków oraz za długi czas ich ładowania.

Więcej o: