GITD cały czas działa. W 2023 r. prowadził dużą modernizację sieci fotoradarów. W jej ramach przy polskich drogach wymienionych zostało aż 247 urządzeń. Wraz z modernizacją sieci odcinkowego pomiaru prędkości działania te kosztowały w sumie 36 mln zł. W 2024 r. inspekcja nie zwalnia jednak tempa. Montuje przy polskich drogach kolejne urządzenia.
Działania GITD są naprawdę intensywne. Idealnie obrazuje to przykład województwa mazowieckiego. Jeden nowy fotoradar już stanął w Warszawie na Al. Jerozolimskich. W planie jest jednak jeszcze 8 urządzeń. Jak ustaliła Interia, będą one zlokalizowane w takich punktach, jak:
W ramach kolejnej modernizacji GITD stawia przede wszystkim na "aparaty" SR390. To urządzenia, które potrafią mierzyć prędkość pojazdów na kilku pasach jednocześnie. Na tym jednak nie koniec, bo czytają też numery rejestracyjne, potrafią rozpoznawać typy pojazdów i przypisywać im indywidualne ograniczenia prędkości oraz ujawniają więcej wykroczeń, niż tylko zbyt szybką jazdę. Są w stanie zarejestrować m.in. przejazd na czerwonym świetle czy niezatrzymanie się przed zieloną strzałką.
Podstawą w przypadku fotoradaru czy odcinkowego pomiaru prędkości jest oczywiście mandat za zbyt szybką jazdę. Ten w zależności od skali przekroczenia może wynosić od 50 do 2500 zł i być uzupełniony ilością od 1. do 15. punktów karnych. "Inteligencja" nowych urządzeń pomiarowych pozwala jednak uzupełnić karę szeregiem innych grzywien. Mandat z fotoradaru może również oznaczać mandat za: