Ferrari zalicza się do najdroższych aut na świecie i marzy o nim mnóstwo miłośników motoryzacji. Niestety nie każdy może sobie na nie pozwolić. W związku z tym jeden z fanów marki postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i sam zbudował wymarzony samochód. Nie skończyło się to jednak dla niego dobrze.
Jose, dentysta i mieszkaniec Sao Paulo w Brazylii postanowił samemu stworzyć replikę Ferrari F-40. Cały proces odbywał się w jego garażu, a używał oryginalnych części, które udało mu się nabyć. Zawsze podkreślał, że taki pojazd był jego marzeniem od dziecka i postanowił je w końcu spełnić. Prace rozpoczął w 2017 roku.
Wszystkie elementy łączył i wycinał samodzielnie, w warsztacie, który sobie stworzył. Co ciekawe, później swoją oryginalną replikę wystawił na sprzedaż za prawie 11 tysięcy funtów, w przeliczeniu na złotówki, to ponad 57 tysięcy. Okazuje się, że Jose postanowił sprzedać swoje dzieło przez wcześniejszą próbę kradzieży. Wtedy właśnie pojazd odkryła faktyczna marka Ferrari i postanowiła brazylijskiego dentystę pozwać.
Zobacz także: Wyprawili pogrzeb samochodu za 19 tys. złotych. Przybyło aż 1500 żałobników. Przesada?
Ferrari uznało, że Jose stworzył własny prototyp, używając patentów firmy, żeby samemu się wzbogacić. Marka chce zadośćuczynienia za poniesione straty, pomimo że replika Brazylijczyka nigdy nie została ostatecznie sprzedana. Batalia toczy się już od pięciu lat, a mężczyzna zalega światowemu gigantowi na sumę 5 811 funtów brytyjskich. W listopadzie tego roku sąd zadecydował, żeby wszystkie środki z konta Jose (około 121 funtów) trafiły do Ferrari.
W tym samym czasie mieszkaniec Brazylii postanowił wytoczyć własny proces przeciwko firmie. Zostali oni pozwani na 13 674 funtów. W pozwie wymieniono problemy, z jakimi musiał mierzyć się Jose, m.in. załamanie nerwowe związane ze zszarganą opinią. Sprawa ostatecznie została umorzona. Śmiało można stwierdzić, że wielkie marzenie Jose stało się jego koszmarem. Warto też zaznaczyć, że Ferrari F-40 jest obecnie bardzo rzadkim nabytkiem, a cena oryginału to prawie 700 tysięcy funtów (ok. 3,6 mln złotych).