Pługi i odśnieżarki już nikogo na ulicach nie dziwią. Śnieg potrafi zaskoczyć drogowców zimą, a bez takich urządzeń jazda po drogach byłaby niemal niemożliwa. Niestety zanim wyruszymy w podróż do naszych obowiązków należy również zadbanie o wygląd naszego pojazdu i przygotowanie go do drogi, nawet tej bardzo krótkiej.
Nie ważne jak bardzo się spieszymy i gdzie musimy jechać, naszym obowiązkiem jest przygotowanie pojazdu do drogi. Oznacza to usunięcie z niego śniegu oraz lodu, do tego stopnia, by jadąc samochodem nie mieć ograniczonej widoczności, i tak, by z naszego samochodu nie odrywały się kawałki lodu oraz śniegu. Jest to szczególnie niebezpiecznie, ponieważ mogą one w trakcie jazdy spaść na inny pojazd powodując kolizję lub wypadek. Jeszcze gorzej, gdy spadają one z wysokich i dużych pojazdów.
Znacznie większą trudność mają w tym przypadku kierowcy pojazdów ciężarowych. Nie jest łatwo usunąć z nich śnieg oraz lód, a zdjąć go z naczepy jest niemal niemożliwe. Od teraz to się już zmieni, bowiem przy trasach szybkiego ruchu w ostatnich miesiącach zamontowano już kilkanaście ramp do odśnieżania ciężarówek. Ciekawostką jest, że na MOP-ie Woźniki Zachód, położnym w województwie śląskim działa już wielka dmuchawa.
Łącznie na MOP-ach w całej Polsce dostępnych jest już 13 urządzeń do odśnieżania. GDDKiA zapowiedziała, że do końca roku 2026 takich urządzeń będzie co najmniej 70. Obecnie, z ramp można korzystać w poniższych lokalizacjach:
"Wychodząc naprzeciw potrzebom zgłaszanym przez użytkowników dróg oraz firmy przewozowe, wprowadziliśmy do postępowań przetargowych na dzierżawę MOP-ów zapisy w zakresie infrastruktury do odśnieżania ciężarówek i jej obligatoryjnego lub fakultatywnego powstawania na MOP-ach o funkcji komercyjnej. I fakt ten warto podkreślić, ponieważ Polska będzie jednym z nielicznych krajów w Europie, gdzie dostępne będzie kilkadziesiąt tego typu ramp. Występują one w szerszym zakresie w Niemczech, a zaledwie po kilka sztuk w Austrii w rejonach górskich, w Szwajcarii, Estonii czy Słowenii. W Polsce, tak jak i w innych krajach europejskich, będą dominowały rampy ręczne z uwagi na ich mniejszą awaryjność"
- poinformowała GDDKiA.