Dodge Viper to bezkompromisowy samochodów sportowy. Prototyp zadebiutował na salonie samochodowym w Detroit w 1989 roku i po bardzo entuzjastycznym przyjęciu przez klientów w 1991 roku trafił do niskoseryjnej produkcji. Napędzał go potężny 8-litrowy silnik V10 o mocy 400 KM, która przy pomocy 6-biegowej skrzyni manualnej trafiała na tylną oś. Samochód niemalże całkowicie pozbawiony elektroniki był bardzo narowisty i trudny w prowadzeniu, a wyposażenie należało określać jako ubogie.
Wersja po modernizacji z 1995 roku trafiła do sprzedaży także w Europie pod marką Chrysler jako Chrysler Viper, gdzie był oferowany w limitowanych seriach. Viper po liftingu miał silnik V10 wzmocniony do 415 KM i występował w wersji nadwozia targa, a także jako zamknięte coupe. Dziś ten pojazd o niepowtarzalnym klimacie muscle cara lat 90. jest poszukiwany przez kolekcjonerów i potrafi kosztować krocie.
Dodge Viper RT/10 pierwszej generacji po liftingu, pochodzący z 1996 roku, został prawie trzydzieści lat temu umieszczony wysoko nad ziemią i przez czas pełnił rolę szyldu jednego z salonów samochodowych w Kentucky. Przez ten czas opony rzucającego się w oczy czerwonego wozu, miały kontakt z ziemią tylko jeden raz. Stało się to 15 lat temu w ramach odświeżenia nadwozia, po którym pojazd stracił oryginalne felgi i zyskał modne niegdyś chromowane obręcze. Następnie Viper ponownie trafił na słup, gdzie dostęp do niego miało jedynie ptactwo.
Teraz Viper wrócił na twardy grunt. Nadwozie nie wygląda jednak zbyt dobrze. Lakier wystawiony na działanie warunków atmosferycznych został wypalony przez słońce i częściowo stracił warstwę bezbarwnej powłoki. Reflektory zmatowiały i się zazieleniły, a plastikowe boczne okna wyraźnie omszały. Przestrzeń pod ogromną maską przez lata dawała schronienie ptactwu, o czym świadczą zalegające na silniku odchody oraz gniazdo uwite przy prawym nadkolu.
Co stanie się teraz samochodem? Choć na taki motoryzacyjny rarytas wiele osób byłoby gotowych wyłożyć sporą sumę pieniędzy, Viper nie trafi na sprzedaż. Okazuje się, że czerwona żmija ma przejść odświeżenie i ponownie trafić na słup, skąd będzie przyciągać uwagę potencjalnych klientów oraz zachęcać do odwiedzenia dealera samochodów. Pożytek będą mieć więc znów ptaki, które w Viperze zapewne znów uwiją sobie luksusowe gniazdko.