By usłyszeć zarzuty dotyczące prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości trzeba czasu. Innymi słowy trzeba wytrzeźwieć. W przypadku 58-letniego maszynisty z Kamieńca Ząbkowickiego policyjny alkomat wskazał aż 2,1 promila alkoholu. Mężczyznę czeka postępowanie przed sądem. Perspektywa nie jest dla niego najlepsza. Potencjalna kara to nawet 2 lata pozbawienia wolności.
Nietrzeźwy urządził sobie przejażdżkę lokomotywą manewrową na stacji Kamieniec Ząbkowicki (komunikat o zdarzeniu opublikowano 7 listopada 2024 r.). Wszystko w ramach obowiązków służbowych. A jak zwrócił na siebie uwagę służb? Okazało się, że podczas wieczornej jazdy zignorował oznakowanie i doprowadził do rozprucia zwrotnicy. Czyli? Doprowadził do przestawienia zwrotnicy podczas przejazdu przez rozjazd (w takiej sytuacji istnieje ryzyko wykolejenia składu). Na czym to polega możecie obejrzeć na poniższym filmie.
Na reakcję funkcjonariuszy Służby Ochrony Kolei oraz lokalnej policji nie trzeba było długo czekać. Patrol SOK szybko dotarł do porzuconej lokomotywy. Okazało się, że była zamknięta, a sam maszynista zniknął. Poszukiwania sprawcy nie trwały jednak zbyt długo. Mężczyznę znaleziono w budynku dworca kolejowego, gdzie próbował ukryć się przed funkcjonariuszami. Na miejscu dokonano badania policyjnym alkomatem. Wynik to aż 2,1 promila.
Ile trzeba wypić, by uzyskać ponad 2 promile? Odpowiedź nie jest tak prosta, gdyż nie ma uniwersalnego przelicznika i wiele zależy od organizmu (kondycja, płeć, wiek, masa, itd.). W zeszłym roku sprawdzaliśmy w Moto.pl wirtualne alkomaty. Według szacunków jednego z nich tyle można uzyskać po wypiciu pół litra wódki albo siedmiu piw o zawartości alkoholu 5,6 proc. (mężczyzna, który mierzy 1,8 m wzrostu i waży ok. 80 kg.).