Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa to wirtualne narzędzie, które ma na celu pomóc służbom lokalizować osoby, które nie respektują prawa. Dotyczy to między innymi kierowców, choć oczywiście nie tylko. Działa od 2016 roku, ale wciąż wiele osób o niej nie wie. Tymczasem to prosty sposób do mandatu, a w skrajnych sytuacjach nawet do straty prawa jazdy. Jak działa?
Poniekąd Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa co do zasady ma ułatwiać mieszkańcom kontakt z policją. Po złożeniu wirtualnego zgłoszenia trafia ono do funkcjonariuszy, którzy potem je weryfikują i w razie potrzeby udają się we wskazane miejsce. Jest to nic innego, jak wirtualne wskazanie miejsca, w którym dochodzi do łamania prawa. Co istotne, nie chodzi tu o zdarzenia wymagające pilnej interwencji, takie jak na przykład nagłe wypadki. Te wymagają szybkiego i bezpośredniego kontaktu ze służbami z pomocą telefonu (dzwoniąc na 112 lub 997).
Ponadto zgłaszanie takich miejsc przyczynia się również do tego, iż policja podejmuje działania, które mają wykluczyć podobne sytuacje w przyszłości. Przykładowo, wprowadza odpowiednią relokację patroli, by częściej je sprawdzały, co zminimalizuje ich powtarzanie się. Dlatego jeśli przykładowo zauważyłeś, że w danym zaułku często dochodzi do łamania prawa i to zgłosisz, możesz liczyć na częstsze kontrole w tym obszarze.
Na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa możesz zgłaszać nie tylko piratów drogowych, lecz także zdarzenia z udziałem zwierząt, spożywanie alkoholu bądź innych używek w miejscu publicznym, nieodpowiednie parkowanie, nielegalne wypalanie traw, a nawet złą organizację ruchu. To wszystko ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa mieszkańców. By skorzystać z mapy, wystarczy, że wejdziesz w link udostępniony na stronie internetowej policji. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.