Jeden przycisk, a szyby będą przejrzyste jak łza. To najtańszy i prosty sposób na zamarznięte auto

Jeden przycisk potrafi odmrozić samochód w mig. Często o nim zapominamy, a potrafi on bardzo ułatwić życie. Zwłaszcza, że jeżdżenie z oszronionymi lub zaparowanymi szybami jest zabronione i wiąże się z karami.

Przy zamarzniętych szybach wielu kierowców stawia na skrobanie szyb lub użycie ogrzewania w samochodzie. Ta druga metoda często wymaga nieco więcej czasu. Jest jednak sposób, żeby ten proces przyspieszyć. Wystarczy kliknąć jeden przycisk na desce rozdzielczej. W każdym aucie taki znajdziesz.

Odmrażanie szyb ogrzewaniem. Czasem zapominamy o jednym

Ogrzewanie w samochodzie nie tylko pomoże ci pozbyć się oszronienia, ale także zaparowania, które często pojawia się jesienią. Jeśli chodzi o to drugie zjawisko, następuje ono, gdy wilgotne powietrze styka się z chłodną szybą. Wtedy zaczyna się skraplać i osadzać na szybie. Często następuje to rano. 

Żeby rozwiązać ten problem, zdecydowana większość samochodów ma specjalny przycisk. Znajduje się on na desce rozdzielczej i jego zadaniem jest bezpośrednie nakierowanie nadmuchu ciepłego powietrza na przednią szybę. Brzmi bardzo prosto, jednak trzeba pamiętać o tym, żeby ogrzewania nie ustawiać na najwyższą temperaturę. Może ona spowodować pęknięcie szkła przez różnicę temperatur, jaka się wytworzy. 

Zobacz także: Dzięki temu gadżetowi mogę prowadzić auto godzinami. Polecił mi go fizjoterapeuta, ból pleców to przeszłość

Przycisk ogrzewania przedniej szyby
Przycisk ogrzewania przedniej szyby (fot. Alexiushan, Shutterstock)

Do ogrzewania można użyć… klimatyzacji. Za niedopatrzenia kary

Jeśli twój samochód posiada klimatyzację, to można jej użyć do ogrzania szyb i wnętrza pojazdu. Wbrew pozorom, zazwyczaj ma ona wbudowaną również funkcję generowania ciepłego powietrza. Warto zaznaczyć, że prowadzenie samochodu z zaparowanymi szybami może skończyć się mandatem wysokości od 20 zł do 500 zł.

Jeszcze gorzej jest, jeśli zapomnisz o odśnieżeniu swojego auta. Według obecnych przepisów kara za takie niedopatrzenie może wynieść nawet 3000 zł i aż 12 punktów karnych. Nic dziwnego, w końcu spadający z samochodu śnieg powoduje poważne zagrożenie na drodze i może spowodować wypadek. Równie surowe mandaty czekają osoby, które jeżdżą z nieodśnieżonymi światłami i elementami sygnalizacji, za co trzeba będzie zapłacić 300 zł i dostać kolejne 8 punktów karnych. Należy także pamiętać o oczyszczeniu tablic rejestracyjnych, gdyż zignorowanie tego, to kolejne wykroczenie, warte nawet 500 zł.

Więcej o: