Tak brytyjska policja poluje na kierowców. Używa... nieoznakowanego ciągnika

Policja, walcząc z kierowcami łamiącymi przepisy, korzysta z wielu sprawdzonych metod. Jedną z nich jest patrolowanie dróg przy użyciu nieoznakowanych radiowozów. Brytyjczycy poszli jednak o krok dalej i korzystają z... ciągników siodłowych. Efektami swojej pracy pochwali się na nagraniu opublikowanym na platformie X.

Brytyjska policja wykorzystuje w swoich akcjach ciągniki od dobrych kilku lat. Dzięki temu w wygodny sposób może ona zaglądać do kabin nie tylko ciężarówek, ale również innych pojazdów, i przyłapywać kierowców na łamaniu przepisów. Warto zaznaczyć, że prawo na Wyspach jest zdecydowanie ostrzejsze niż w przypadku m.in. Polski. Czym można narazić się brytyjskim służbom? Odpowiedź na to pytanie możemy znaleźć w nagraniu opublikowanym przez stróżów prawa z Gloucestershire.

Zobacz wideo

Brytyjska policja poluje na kierowców. Używają nieoznakowanego ciągnika

Na początku października policjanci przeprowadzili specjalną akcję, podczas której patrolowała autostradę M5. Jej celem było wychwytywanie kierowców, którzy swoim zachowaniem mogliby doprowadzić do niebezpiecznych incydentów na drodze. Policjanci jadący wypożyczonym DAF-em CF zaglądali do kabin mijanych pojazdów i nagrywali łamiących przepisy szoferów. Następnie informowali załogę jadącego w pobliżu oznakowanego radiowozu, która przeprowadzała dalsze czynności.

Opublikowane na platformie X nagranie zaczyna się od zatrzymania prowadzącego dostawczego Renault, który korzystał z telefonu zawieszonego w uchwycie. Coś, co w Polsce jest jak najbardziej legalne, stoi w sprzeczności z brytyjskimi przepisami -  takie zachowanie może rozpraszać uwagę kierowcy, a przez to jest zabronione. Kolejny kierowca został przyłapany na jedzeniu podczas jazdy. Szofer kontrolował kierownicę ciężarówki tylko przy pomocy jednej dłoni, którą jednocześnie przytrzymywał słoik. Drugą zajętą miał widelcem, którym ze smakiem opróżniał zawartość szklanego naczynia. Policjanci w tym przypadku ukarali go z tytułu "nieutrzymywania poprawnej kontroli nad pojazdem". Trzeci przypadek jest chyba najpowszechniejszy i groziłby zatrzymaniem także w naszym kraju - kierowca pojazdu korzystał z telefonu, trzymając go w dłoniach.

Jak informuje policja z Gloucestershire, łącznie podczas akcji wpadło 20 kierowców. Wszyscy zostali ukarani stosownymi mandatami zgodnie z obowiązującym na wyspach taryfikatorem. Dla przykładu za korzystanie z telefonu podczas jazdy grozi mandat w wysokości 200 funtów i sześć punktów karnych, a za jazdę bez zapiętych pasów 100 funtów. W Polsce za popełnienie pierwszego z wymienionych wykroczeń kierowca może liczyć na 500 zł mandatu i 12 punktów karnych, a za niezapięcie pasów - 100 zł i 2 punkty karne.

Więcej o: