Najnowsze dane firmy Reflex pokazują, że średnia cena benzyny Pb95 i oleju napędowego jest wyższa niż 6 zł za litr. Wzrost zaliczył też gaz, za który trzeba zapłacić średnio 3 zł za litr. Z przeprowadzonej analizy wynika jednak, że w najbliższych dniach ceny się unormują. Mimo to wielu kierowców boi się kolejnych podwyżek i zabiera na stacje benzynowe kanistry, by wlać paliwo "na zapas". Czy to dobry pomysł?
Ustawa o przewozie towarów niebezpiecznych nie pozostawia wątpliwości. Zgodnie z prawem można tankować paliwo tylko do szczelnych pojemników, które posiadają certyfikat UN i są przeznaczone właśnie do transportu paliw. Niedopuszczalny jest przewóz w butelkach plastikowych czy puszkach.
Osoba fizyczna może zatankować jednorazowo maksymalnie 60 litrów paliwa, rolnik zaś 240 litrów. Jeśli planujesz tankować "na zapas", musisz pamiętać, że za przekroczenie limitu możesz dostać 2000 zł kary, a za nieprawidłowo przewożone paliwo grozi mandat sięgający nawet 3000 zł.
Paliwo powinno być trzymane w atestowanym kanistrze, ale nawet on nie zapobiegnie procesom chemicznym, jakie zachodzą w oleju napędowym czy benzynie. Trwałość oby paliw wynosi około sześciu miesięcy. Nie można przechowywać kanistrów na balkonach, piwnicach i domach mieszkalnych. Dopuszczalne jest trzymanie ich w garażach wolnostojących do 100 metrów kwadratowych wykonanych z materiałów niepalnych (do 200 litrów), garażach przydomowych (do 60 litrów) oraz garażach powyżej 100 metrów kwadratowych (do 5000 litrów). Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.