Od poniedziałku nowe ceny benzyny, ON i LPG. Tyle zapłacimy za paliwo od 21 października

W upływającym tygodniu ceny paliw nie rozpieszczały. Na licznych stacjach paliw olej napędowy i benzyna ponownie sprzedawane były w cenach przekraczających 6 zł/l. Co jednak czeka nas w przyszłym tygodniu?

Upływający tydzień nie należał do szczególnie udanych pod względem notowań na rynku paliw. Mimo pewnych optymistycznych wieści z Bliskiego Wschodu, które pozwoliły na obniżkę kursu ropy na światowych giełdach, ceny na stacjach zaliczyły kilkugroszowe podwyżki.

Zobacz wideo

Jak wynika z rynkowej analizy ekspertów portalu e-petrol.pl z 16 października, litr "dziewięćdziesiątki piątki" podrożał w ciągu tygodnia o 6 groszy do poziomu ok. 5.99 zł. W przypadku oleju napędowego cena podskoczyła średnio o ok. 4 grosze - za litr "diesla" płaciliśmy ok. 6,05 zł. Niepokojąco sprawa ma się z LPG. Cena autogazu niebezpiecznie zbliża się do poziomu 3 zł/l. Co przyniesie nadchodzący tydzień?

Prognoza cen paliw. Tyle zapłacimy za benzynę, ON i LPG od 21 października

Zgodnie z przewidywaniami analityków, w przyszłym tygodniu ceny paliw utrzymują się na względnie stałym poziomie, jednak niewykluczone są niewielkie podwyżki. "Biorąc pod uwagę osłabienie "impulsów na plus" na rynku międzynarodowym zmiana taka będzie na tyle spokojna, że możemy mówić o stabilizacji cen na poziomach nieznacznie przekraczających 6 zł/l dla obu paliw podstawowych" - stwierdzają eksperci branżowego portalu e-petrol.pl. 

Cena benzyny 95-oktanowej będzie mieściła się w przedziale od 5,96 do 6,07 zł/l, a w przypadku "dziewięćdziesiątki ósemki" spodziewany przedział cen to 6,67-6,79 zł/l. Olej napędowy zaliczy kolejną podwyżkę  - na większości stacji będzie mieć ceny między 5,99 i 6,10 zł/l. LPG także podrożeje. Kierowcy tankujący autogaz muszą przygotować się na kwoty rzędu 2,97-3,04 zł/l.

Nowe ceny paliw. Ropa tanieje

Obniżka cen ropy w ostatnich dniach to efekt optymistycznych dla rynku doniesień z Bliskiego Wschodu. Jak donosi dziennik The Washington Post" mimo napiętej sytuacji Izrael zadeklarował, że wszelkie uderzenia odwetowe wymierzone w Iran zostaną skoncentrowane wyłącznie na obiektach wojskowych i nie narażą na szwank infrastruktury naftowej.

Jak dodają eksperci, wraz ze spadkiem bliskowschodniego napięcia maleje premia za ryzyko obecna od dłuższego czasu w cenach surowca. "Na rynek wraca ropa z odbudowującego się w szybkim tempie libijskiego wydobycia, a w dół korygowane są prognozy dotyczące tempa wzrostu popytu na produkty naftowe w tym i w przyszłym roku. W tej sytuacji notowania ropy na giełdzie w Londynie są na dobrej drodze do tego, aby mijający tydzień zamknąć na wyraźnym minusie" - kwitują. Jeszcze tydzień temu cena ropy była bliska poziomu 80 dolarów za baryłkę. Na ten moment (18.10) kurs utrzymuje się poniżej 75 dolarów. 

Więcej o: