• Link został skopiowany

Nowa Dacia Spring. W najtańszym europejskim elektryku sporo się zmieniło

Spring otrzymał nową twarz. Choć nie tylko. W palecie pojawił się również mocniejszy napęd. Nie to jest jednak najbardziej zaskakujące w tym aucie. Najbardziej zaskakuje mimo wszystko cena. Szczególnie że ta nie zmieniła się praktycznie od początku historii modelu.
Dacia Spring 2024
fot. Filip Trusz

Dacia Spring (a więc Dacia Wiosna) zadebiutowała w Europie pod koniec 2020 r. Po czterech latach produkcji otrzymała gruntowny lifting. Produkowany w Chinach elektryk rzeczywiście wygląda dużo lepiej. Lista nowości przygotowanych przez rumuńską markę jest jednak zdecydowanie dłuższa.

Zobacz wideo Skrajne niebezpieczeństwo! 63-letnia kierująca jechała pod prąd Zakopianką

Nowy Spring dostał "cyfrową twarz" i unowocześnione wnętrze

Spring otrzymał "cyfrowe" lampy i dostosowany do aktualnego języka stylistycznego pas przedni. Jedno w tym aucie się nie zmieniło. Mocno kompaktowe rozmiary. Nadwozie Dacii ma 3,7 m długości. I ten wskaźnik wypada akurat całkiem nieźle. Nico gorzej jest w kwestii szerokości nadwozia. Bo tu Spring okazuje się niewiele szerszy od Smarta ForTwo. Mały elektryk jest jednak typowym autem do miasta. A w mieście symboliczne wymiary mogą się stać jedynie zaletą. Bo łatwiej taki pojazd zaparkować.

Dacia Spring w mocniejszym wariancie jest napędzana 65-konnym elektrykiem. Tak skonfigurowany pojazd rozpędza się do 100 km/h w 13,7 sek. Prognozowany zasięg na jednym ładowaniu wynosi 228 km. Zasięg jest zatem idealnie miejski.
Dacia Spring 2024
Dacia Spring 2024 fot. Filip Trusz

Wnętrze nowego Springa wreszcie wita kierowcę w XXI wieku. Ciekawie wyglądają białe wstawki na czarnej konsoli, nawiewy z symbolem X czy wielofunkcyjna kierownica. A do tego w aucie pojawiają się aż dwa ekrany. Pierwszy o przekątnej 7 cali odgrywa rolę zegarów. Drugi o przekątnej 10 cali to centrum multimedialne.

Ile kosztuje nowa Dacia Spring?

Najbardziej rewolucyjna w tym samochodzie jest jednak... cena! Wersja osobowa w wariancie Essential zostanie wyceniona przez salon rumuńskiej marki na 76 900 zł. Za tą kwotę oferowany jest słabszy wariant silnikowy (45 KM), ale bez... klimatyzacji. I co gorsze, schładzacza nie da się nawet dokupić. Szokujące w tym przypadku jest to, że dokładnie taką samą cenę model sprzed liftingu miał w 2020 r. podczas polskiego debiutu. Od tego czasu wszystkie auta zdrożały, ale nie Spring! Choć ta sytuacja wkrótce może się zmienić. Bo na auta produkowane w Chinach UE szykuje wyższe cła. Czy rumuńska wiosna zostanie jedną z ofiar nowych przepisów?

Dacia Spring 2024
Dacia Spring 2024 fot. Filip Trusz

Podczas zakupu małego elektryka z Rumunii kierowca od razu powinien przejść na poziom wyposażenia Expression. Tu klima jest oferowana bez dopłaty. Bez dopłaty nabywca otrzymuje też mocniejszy napęd. Jego moc sięga 65 koni mechanicznych. Cena? Ta startuje od nadal znośnych 86 000 zł. Choć kwota nie pojawi się na fakturze zakupowej. Bo w Polsce można się przecież starać o dopłatę z rządowego programu. A to sprawi, że wartość "stopnieje" o kwotę 18,75 tys. zł lub 27 tys. zł. W zależności od tego, w który próg złapie się kupujący

Dacia Spring jest oferowana także jako mini-dostawczak

Dacia Spring występuje także jako wersja Cargo. "Dostawczak" jest jednak droższy od modelu osobowego. Choć nie posiada tylnej kanapy, trzeba zapłacić za niego co najmniej 92 400 zł. To o 6,4 tys. zł więcej od modelu osobowego Expression. Różnica w stosunku do modelu bazowego wynosi już 15,5 tys. zł.

Więcej o: