Ten pościg śledziło 95 milionów widzów. "Ludzie mu kibicują". Białego Forda Bronco chciał mieć każdy

Sprawa O.J. Simpsona budzi kontrowersje do dzisiaj. Przede wszystkim jest kojarzona z legendarnym już pościgiem policyjnym po ulicach Los Angeles. Niemal każdy pamięta charakterystycznego Forda Bronco.

Sprawa O.J. Simpsona jest jedną z najgłośniejszych w historii. Mówiono o niej na całym świecie, choć żyły nią głównie Stany Zjednoczone. Nic dziwnego, w końcu mowa tutaj o gwieździe futbolu amerykańskiego. Niestety sportowiec do dzisiaj jest pamiętany z innego powodu niż sportowe osiągnięcia. Jednym z nich jest legendarny już pościg policyjny, który na żywo oglądały miliony. 

Od gwiazdy do kryminalisty. Ta sprawa przeszła do historii

O.J. Simpson znany również jako "The Juice" był amerykańskim futbolistą, który przez 11 sezonów grał w NHL. Na przestrzeni lat został uznany za jednego z najlepszych "biegaczy" (running back). Do tego występował także w filmach i programach telewizyjnych. Był wielką gwiazdą w całych Stanach Zjednoczonych. Niestety wszelkie osiągnięcia zostały zepchnięte na boczny tor przez jego kryminalną historię. 

Otóż Simpson był podejrzanym w sprawie śmierci swojej byłej żony Nicole Brown i Rona Goldmana, do których doszło w 1994 roku. Jego ośmiomiesięczny proces był transmitowany na żywo i śledzony przez miliony ludzi. Ostatecznie O.J. Simpson został uniewinniony, ale to nie był koniec jego problemów. W 2007 roku został aresztowany i oskarżony o napad rabunkowy oraz porwanie. Wtedy skazano go na 33 lata pozbawienia wolności. Jednak w 2017 roku wyszedł na wolność. 

 

Pościg, który oglądał każdy

Bez wątpienia z O.J. Simpsonem najbardziej kojarzony jest pościg policyjny. Doszło do niego 17. czerwca 1994 roku. Wtedy właśnie podejrzany w sprawie o morderstwo sportowiec miał się zgłosić na policję. Nie zrobił tego, zatem służby zaczęły poszukiwania. Ustalono, że Simpson znajduje się na fotelu pasażera w białym Fordzie Bronco. Kierowcą był wtedy Al Cowlings. O.J. miał ponoć trzymać pistolet przystawiony do głowy i grozić, że naciśnie spust jeśli nie zostanie przewieziony do Brentwood.

 

Tak zaczął się legendarny pościg. Policjanci zamknęli autostrady w pobliżu, a Cowlings wciskał gaz do dechy. Cała akcja była transmitowana na żywo praktycznie w każdej stacji telewizyjnej. Szacuje się, że obejrzało ją około 95 milionów ludzi. W Los Angeles, gdzie miał miejsce pościg, gromadziły się tłumy, które chciały zobaczyć wszystko z pierwszej ręki, a nawet jak twierdzą reporterzy, kibicowali Simpsonowi. Ostatecznie policji udało się aresztować uciekiniera.

Sprawa O.J. Simpsona stała się kulturowym fenomenem

Cała akcja pościgowa była na tyle popularna, że znacząco zwiększyła sprzedaż Forda Bronco, a O.J. Simpson przeszedł do historii. Niestety, nie ze względu na swoje sportowe osiągnięcia. Jak już wspomniałam, gwiazdor został uniewinniony, ale ostatecznie trafił do więzienia za inne winy. Zmarł 10. kwietnia 2024 roku. Jego historia była inspiracją dla wielu twórców. Powstała cała masa filmów dokumentalnych. Ogromną popularność zyskał serial pt. "American Crime Story: sprawa O.J. Simpsona", który zgarnął aż dwa Złote Globy i dziewięć nagród Emmy.

Więcej o: